Czy tradycyjna praca biurowa od 9:00 do 17:00 przestanie być normą?

Istnieje ryzyko, że praca biurowa w regularnych godzinach od 9:00 do 17:00 będzie powoli zanikać, ponieważ pracownicy poszukują bardziej elastycznych sposobów zarabiania na życie po zakończeniu pandemii – ostrzegają naukowcy.
Ale nie tylko pracownicy są zainteresowani wprowadzeniem dużych zmian. Według raportu Future of Work Institute (FoWI), szefowie firm coraz częściej chcą zrezygnować z pełnoetatowych pracowników na rzecz pracowników "na zlecenie", którzy mogą wykonywać zadania "na żądanie".
Raport, który analizuje zmiany w świecie pracy po pandemii, ocenia, jak wiele osób zmuszonych do pracy hybrydowej lub w pełni zdalnej będzie szukało sposobu na uniknięcie powrotu do pracy od poniedziałku do piątku, gdy biura zostaną ponownie otwarte.
"Wiele osób przyzwyczaiło się do elastyczności i różnych korzyści płynących z pracy w domu i sądzimy, że nie będą skłonne tak łatwo z nich zrezygnować" – twierdzi Alok Alstrom, założyciel FoWI.
Badania zidentyfikowały "nowy paradygmat" dla tradycyjnej pracy zawodowej od czasu globalnego wprowadzenia pracy zdalnej. W raporcie stwierdzono, że firmy zostały zmuszone do "przeanalizowania swoich miejsc pracy, zasobów i umiejętności, których poszukują u pracowników".
"Wielu pracodawców, przenosząc stanowiska pracy do domów odkrywa nowe możliwości w kwestii uzupełniania swoich zasobów kadrowych o freelancerów i pracowników tymczasowych. Pracownicy również podążają za tym trendem" - czytamy w raporcie.
Zamiast być skazanym na pracę przez osiem godzin dziennie od poniedziałku do piątku, model "pracy na zlecenie" oznacza, że ludzie mogą przyjmować zlecenia lub projekty, kiedy chcą i realizować je w wybranym przez siebie czasie.
Dane z jednej z najpopularniejszych platform typu AppJobs pokazują, że brytyjski sektor prac na zlecenie może wzrosnąć o 300 proc. w ciągu trzech lat. Jak podaje portal, który pomaga pracownikom znaleźć płatne oferty za pomocą wielu aplikacji, w pierwszych sześciu miesiącach tego roku odnotowano 23 proc. wzrost liczby osób zgłaszających swoje kandydatury.
Według badań przeprowadzonych przez University of Hertfordshire, między 2016 a 2019 rokiem, brytyjska siła robocza pracowników dorywczych podwoiła się, a jedna na 10 pracujących osób dorosłych korzysta z platform oferujących prace na zlecenie w 2019 roku.
Jednak praca w takim trybie wiąże się również z szeregiem problemów i może utrwalać istniejące wcześniej nierówności. Jest to niepewny i niestabilny sposób pracy, który może prowadzić do wzrostu poziomu lęku i depresji u pracowników. Krytycy tego modelu pracy — w tym wielu, którzy w ten sposób pracuje — wskazują na brak regularnego wynagrodzenia, świadczeń czy zwolnień lekarskich.
Inni z kolei twierdzą, że większa elastyczność może zapewnić wolność ludziom, którzy chcą mieć większą kontrolę nad swoimi godzinami i harmonogramami pracy. Również pracodawcy mogą odnotować z tego korzyści. "Zasoby wykwalifikowanych pracowników na zlecenie mogą być cennym kapitałem przy projektach specjalnych lub zaspokajać specyficzne potrzeby w tradycyjnie zatrudnionym zespole w krytycznych momentach" – podkreśla raport.
Czytaj więcej:
Polacy przekonali się do zdalnej pracy
Połowa europejskich pracodawców postrzega stres za kluczowy problem
Hiszpania: Pracodawcy stronią od zawierania umów długoterminowych
Rząd UK chce wprowadzić prawo wyboru elastycznego czasu pracy