Menu

Afganistan: Były brytyjski żołnierz nie zdołał ewakuować zwierząt ze swojego schroniska

Afganistan: Były brytyjski żołnierz nie zdołał ewakuować zwierząt ze swojego schroniska
Założyciel schroniska Nowzad ze swymi podopiecznymi. Paul "Pen" Farthing chce ewakuować z Afganistanu wszystkie zwierzęta, którymi się opiekuje. (Fot. Nowzad.com)
Były żołnierz brytyjskiej piechoty morskiej, który próbuje ewakuować z Afganistanu ok. 200 zwierząt z prowadzonego przez siebie schroniska Nowzad, poinformował wczoraj, że tuż po tym, jak wraz z personelem i zwierzętami dotarł w okolice lotniska, zawrócono ich stamtąd.
Reklama
Reklama

Paul "Pen" Farthing napisał na Twitterze, że w czwartek wieczorem on i jego grupa dotarli na odległość 300 metrów od terenu lotniska, ale nie mogli iść dalej z powodu zmiany przepisów wprowadzonej kilka godzin wcześniej przez wojska amerykańskie strzegące lotniska, a następie zostali wciągnięci w chaos powstały po ataku terrorystycznym, który został przeprowadzony w czwartek wieczorem w pobliżu lotniska.

"Przeszliśmy przez piekło, aby się tam dostać, i zostaliśmy wciągnięci w chaos tych niszczycielskich eksplozji" - napisał. Dodał, że cała jego grupa jest bezpieczna, ale nadal pozostaje w Afganistanie.

Wczoraj do Kabulu miał przylecieć prywatnie wyczarterowany samolot, który miał zabrać Farthinga, personel schroniska oraz ok. 140 psów i 60 kotów, jednak nie jest jasne, czy w związku z zamachem maszyna wyleciała z Wielkiej Brytanii, a jeśli tak, to czy wylądowała w Kabulu, czy została skierowana gdzieś indziej.

57-letni Farthing kilkanaście lat temu założył w Afganistanie schronisko dla zwierząt Nowzad, do którego trafiały psy, koty i osły. Gdy niespełna dwa tygodnie temu talibowie przejęli władzę w Afganistanie, a państwa zachodnie zaczęły ewakuację swoich obywateli i afgańskich współpracowników, Farthing oświadczył, że nie wyjedzie z tego kraju bez zwierząt oraz pracowników schroniska i apelował przez internet, by w ramach ewakuacji również zabrać mieszkańców schroniska.

Starania Farthinga ponownie skrytykował wczoraj brytyjski minister obrony Ben Wallace, który podkreślił, że odwraca on uwagę wysłanych do Afganistanu brytyjskich żołnierzy od ratowania ludzi będących w realnym niebezpieczeństwie. "Myślę, że ta kwestia zajęła zbyt wiele czasu moim wyższym rangą dowódcom, podczas gdy powinni koncentrować się zajmowaniu się kryzysem humanitarnym" - podsumował Wallace w rozmowie z radiem LBC.

Jak poinformował szef sił zbrojnych generał Nick Carter, ewakuacja z Afganistanu zakończy się dzisiaj.

Czytaj więcej:

UK: Prywatnie wyczarterowany samolot poleci ewakuować zwierzęta z Kabulu

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.11.2024
    GBP 5.1751 złEUR 4.3085 złUSD 4.0907 złCHF 4.6238 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama