Sieć pubów otworzy się 4 lipca. "Nie czekamy na decyzję Johnsona"

Założyciel Oakman Inns, Peter Borg-Neal, stwierdził, że brak konkretnych informacji ze strony władz co do ponownego otwarcia pubów, to zagrożenie dla tysięcy miejsc pracy. "Dlatego nie mamy innego wyjścia i nasze wszystkie puby będą otwarte od 4 lipca" - przekazał w rozmowie z Metro.co.uk.

Rząd Borisa Johnsona już kilkakrotnie wskazywał właśnie na 4 lipca jako "najwcześniejszą" możliwą datę wznowienia działalności pubów. Jednak do dziś tego nie potwierdził. Co więcej, wykluczył ewentualne plany otwarcia angielskich ogródków piwnych 22 czerwca.

Brytyjskie media zauważają, że tysiące innych pubów mogą pójść śladem Oakman Inns, jeśli nie otrzymają konkretnych wytycznych na temat kolejnych etapów łagodzenia blokady. "A to zwiększa presję na rząd" - podkreśla Metro.co.uk.

Wczoraj setki pubów, zrzeszonych w British Beer & Pub Association, ostrzegły w liście otwartym do premiera, że wiele z nich nie przetrwa, jeśli Johnson do dzisiaj nie zdecyduje, kiedy mogą ponownie otworzyć swoje drzwi dla klientów.

"Nasze firmy nie mogą sobie pozwolić na dalsze życie w zawieszeniu. Członkowie naszej organizacji wydają w sumie około 100 milionów funtów miesięcznie na utrzymanie swoich firm przy braku dochodu. Do tego muszą wydać jeszcze więcej pieniędzy na przygotowanie pubów do bezpiecznego ponownego otwarcia" - podkreślono w liście.

Oakman Inns, która ma około 25 punktów w Anglii, ujawniła już, jak za dwa tygodnie będą wyglądać jej lokale. Zmiany obejmują m.in. ekrany pomiędzy stolikami i inne środki dystansowania społecznego.