Francja nie pozwoli, by pierwsze szczepionki trafiły do USA
Wczoraj dyrektor generalny Sanofi Paul Hudson powiedział w wywiadzie dla Bloomberga, że "rząd USA ma prawo do największego pierwokupu (szczepionki), ponieważ zainwestował w ryzyko", związane z pracą nad jej wynalezieniem.
Bloomberg podał, że Stany Zjednoczone miałyby w ramach takiego planu dostać szczepionkę - gdy tylko zostanie opracowana i wyprodukowana - jako pierwsze i w największych ilościach, ponieważ według Hudsona "zainwestowały w bezpieczeństwo swoich obywateli".
Pannier-Runacher oznajmił dziś rano w wywiadzie radiowym, że "tego rodzaju uprzywilejowanie takiego czy innego kraju, pod pretekstem finansowym, jest nie do zaakceptowania" - relacjonuje dziennik "Le Figaro".
Sekretarz stanu poinformowała, że skontaktowała się bezpośrednio z Hudsonem, który potwierdził w rozmowie z nią, że szczepionka będzie dostępna we Francji.
Laboratorium Pasteura, spółka córka Sanofi, która ma bardzo znaczące osiągnięcia w pracy nad szczepionkami na grypę, podjęła współpracę ze swym brytyjskim rywalem GlaxoSmithKline, aby przyśpieszyć badania nad szczepionką na koronawirusa. Obie firmy otrzymały finansowe wsparcie amerykańskiej organizacji ds. badań biomedycznych (Biomedical Advanced Research and Development Authority - BARDA).
Wczoraj wieczorem firma Sanofi wydała komunikat, w którym zapewnia, że jej zakłady w USA dostarczą szczepionki na rynek amerykański, podczas gdy pozostałe fabryki przeznaczą swą produkcję na rynek europejski.
Sanofi poinformowała też - relacjonuje "Le Figaro" - że prowadzi "bardzo konstruktywne" rozmowy z Komisją Europejską oraz rządami Francji i Niemiec na temat dofinansowania badań i produkcji szczepionki.
Czytaj więcej:
Ekspert: Polska wciąż na początkowym etapie pandemii
Pierwsze wyniki szczepionek na Covid-19 w październiku