W Chinach rosną obawy o drugą falę epidemii koronawirusa
W ciągu ostatniego tygodnia zgłoszono w kraju 52 nowe przypadki zakażeń. Rzecznik państwowej komisji zdrowia Mi Feng uspokajał na dzisiejszej konferencji prasowej, że większość z nich związana jest ze skupiskami wykrytymi już wcześniej. Pokreślił jednak konieczność zachowania ostrożności, by zapobiec nawrotowi epidemii.
Szczególne obawy budzi sytuacja w miasteczku Suifenhe w prowincji Heilongjiang, gdzie wykryto ostatnio dziesiątki zakażeń wśród Chińczyków powracających z sąsiedniej Rosji. W odpowiedzi władze miasta znacznie ograniczyły ludziom możliwość wychodzenia z domów.
Ponownie rośnie również liczba lokalnych infekcji wykrywanych w prowincji Guangdong na południu Chin. Wczoraj odnotowano pięć takich przypadków, z czego cztery w stolicy prowincji, Kantonie, oraz jeden w mieście Shenzhen.
W Kantonie życie w dużej mierze powróciło do normalności po szczytowym okresie epidemii. Mieszkańcy wznowili pracę w biurach i fabrykach, a w godzinach porannych i popołudniowych w metrze i autobusach znów panuje ścisk. Parki i skwery wypełniają się ludźmi, z których większość – choć nie wszyscy - wciąż nosi maseczki ochronne.
W związku z nowymi zakażeniami od jutra wiele miejskich muzeów ponownie wstrzyma działalność – podał kantoński dziennik "Nanfang Ribao", powołując się na zarządy placówek. Termin wznowienia pracy muzeów nie został ustalony.
Wcześniej na czterech obszarach prowincji Guangdong, w tym w dwóch dzielnicach Kantonu, ponownie podniesiono poziom ryzyka epidemicznego z niskiego na średnie.
Czytaj więcej:
Ponowny wzrost liczby zakażeń w Chinach
WHO: Nie wszyscy wyleczeni z Covid-19 są odporni na kolejne infekcje
Fujifilm zwiększa produkcję potencjalnego leku na Covid-19
Chiny zaprzeczają, by koronawirus był produktem laboratorium w Wuhan