Brytyjskie MSZ: Oczekujemy, że UE wywiąże się ze swoich zobowiązań
W rozmowie ze stacją BBC Raab określił jako "nieco frustrujący" fakt, że mimo politycznej deklaracji, w której Wielka Brytania i Unia Europejska zadeklarowały zamiar zawarcia umowy handlowej, główny unijny negocjator Michel Barnier zaznacza, iż jej warunkiem jest dostosowanie się przez Londyn do regulacji.
"Trzeba jasno powiedzieć, że umowa stylu tej, którą ma Kanada, nie wymaga dostosowania się do regulacji" - podkreślił Raab, dodając, że Wielka Brytania oczekuje traktowania na równi z innymi państwami trzecimi.
"Nie będziemy się dostosowywać do unijnych regulacji, to nie jest na stole negocjacyjnym, to nie jest wstępną czerwoną linią negocjacyjną, to nawet nie jest w pokoju negocjacyjnym" - oświadczył szef brytyjskiej dyplomacji.
Dodał, że w wielu obszarach - takich jak kwestie urlopów macierzyńskich, płacy minimalnej czy ograniczenia użycia plastiku jednorazowego użytku - brytyjskie standardy znacznie przekraczają unijne minimum.
Dziś do sprawy ma się odnieść premier Boris Johnson. Jak się oczekuje, zapowie on, że Wielka Brytania nie zgodzi się na dostosowanie się do unijnych regulacji w celu zawarcia umowy o wolnym handlu z Unią Europejską podobnej to tej, która ma Kanada (CETA).
Wraz z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, co nastąpiło w piątek, rozpoczął się trwający do końca 2020 r. okres przejściowy, w którym obie strony powinny zawrzeć umowę o przyszłych relacjach handlowych. Jej brak oznaczać będzie, że od początku 2021 r. handel będzie się odbywał na ogólnych warunkach Światowej Organizacji Handlu, czyli możliwe będą cła i inne bariery.
Czytaj więcej:
W brytyjskiej prasie zróżnicowane oceny wyjścia z UE
Ekspert o Brexicie: Zaczyna się czas niepewności co do relacji Polska-UK
Kidawa-Błońska: To smutny dzień, ważne, by prawa Polaków były respektowane
Johnson: Brexit to początek nowej ery przyjaznej współpracy z UE
Sturgeon: Szkocja powróci do UE już jako niepodległe państwo