Ekstremalny upał we Francji. Na termometrach ponad 40 stopni
Według francuskich służb meteorologicznych, na południowym zachodzie kraju noc jeszcze nigdy nie była tak gorąca, jak ostatnia: 24,8 stopni Celsjusza zanotowano w Merignac pod Bordeaux, a 25,1 - pod Tuluzą.
Dzisiaj po południu synoptycy spodziewają się osiągnięcia historycznego rekordu gorąca w Bordeaux. Słupek rtęci najwyższą temperaturę wskazał w tym mieście w 2003 roku - 40,7 stopnia Celsjusza.
Agencja AFP przypomina, że rekord dla Paryża wynosi 40,4 stopnia (1947 rok), a dla całej Francji - 46 stopni (czerwiec br.). Oczekuje się jednak, że tym razem te granice nie zostaną przekroczone.
W 62 departamentach Francji ogłoszono pomarańczowy alert pogodowy z powodu wysokich temperatur i spodziewanych burz. W pięciu departamentach spodziewane są ulewy z gradem.
Nieco chłodniej ma być w północno-wschodniej części kraju, w Bretanii, na samym wybrzeżu Morza Śródziemnego i na Korsyce.
Już w 73 departamentach w całej Francji wprowadzono ograniczenia zużycia wody. Kraj walczy z suszą, a według meteorologów sytuacja w najbliższych dniach jeszcze się pogorszy. By pomóc rolnikom, rząd planuje zwrócić się Unii Europejskiej o wcześniejsze wypłacenie funduszy.
Francuski operator sieci wysokiego napięcia RTE ostrzegł, że trwające upały doprowadzą najprawdopodobniej do zwiększenia zużycia energii elektrycznej, głównie ze względu na korzystanie z klimatyzatorów i wentylatorów.
Jednocześnie francuskie przedsiębiorstwo energetyczne EDF zapowiedziało, że z powodu upałów wyłączone zostaną dwa reaktory jądrowe w elektrowni Golfech na południu (departament Tarn i Garonna). Ich ponowne uruchomienie zaplanowano na 30 lipca.
W departamentach objętych pomarańczowym alertem w godzinach 13:00-18:00 czasu lokalnego zabroniony jest, poza wyjątkami, komercyjny przewóz zwierząt środkami transportu drogowego.
Fala upałów zbliża się także do Wielkiej Brytanii. Jak wynika z aktualnych prognoz, już dziś temperatura w Londynie przekroczy 30 st., a pojutrze może wynieść rekordowe 40 st. C.