"Jedyna na świecie gala MMA pod ziemią"
Od 15 lat szef Babilon Promotion organizował mecze i gale w pięściarstwie zawodowym oraz amatorskim. Od niedawna zaangażował się w Mieszane Sztuki Walki. Za niewiele ponad dwa tygodnie, tj. 25 stycznia, odbędzie się już siódma edycja "Babilon MMA” w Aqua Żyrardów, gdzie zaplanowanych jest siedem pojedynków profesjonalnych i dwa amatorskie.
"Nie spodziewałem się tak szybkiego rozwoju Babilon MMA. Zaczęliśmy pod koniec 2017 roku, w poprzednim sezonie odbyło się pięć gal, a w tym roku może będzie ich jeszcze więcej. Zaczynamy od wydarzenia w Żyrardowie, z udziałem m.in. Michała Kity, Kamila Oniszczuka, byłego mistrza Polski w zapasach Daniela Rutkowskiego czy byłego wielokrotnego mistrza kraju w kickboxingu Łukasza Rajewskiego. Już dziś mogę zdradzić, że 26 października odbędzie się wyjątkowa, pierwsza na świecie podziemna gala MMA – w kopalni soli w Wieliczce. 125 metrów pod ziemią ustawimy tym razem klatkę, a nie ring” – stwierdził Babiloński.
Promotor i menedżer zapowiada, że z gal bokserskich nie rezygnuje, ale w tym roku pięściarze ustąpią miejsca przedstawicielom MMA w komorze Warszawa w kopalni soli.
"W pięściarstwie osiągnąłem cel, jakim było doprowadzenie zawodnika do mistrzostwa świata – Krzysiek Głowacki zdobył pas WBO w wadze junior ciężkiej, a potem jeszcze obronił go w Stanach Zjednoczonych. Wierzę, że także w MMA będę miał fightera, który ciężką pracą dojdzie do szczytu, czyli dostanie się i będzie toczył świetne pojedynki dla największej federacji – UFC” – przyznał.
38-letni Babiloński współpracował dotąd z mistrzem i wicemistrzem olimpijskim w podnoszeniu ciężarów Szymonem Kołeckim, który był liderem jego grupy i federacji. Po przenosinach słynnego sztangisty do KSW, kontrakt z teamem Babilońskiego podpisał świetny przed laty kickboxer Marcin Różalski, wicemistrz Europy i ośmiokrotny amatorski mistrz Polski, od 2011 roku walczący na zasadach MMA.
"Z Szymonem Kołeckim rozstaliśmy się w dobrych relacjach, a kto wie, czy kiedyś nie wrócimy do współpracy. Obecnie pracuję nad debiutem innego bardzo rozpoznawalnego w Polsce zawodnika, jakim jest Marcin Różalski, sportowiec z krwi i kości. W pierwszej połowie roku zadebiutuje w Babilon MMA, a rywal będzie odpowiedniej klasy” – dodał.
W teamie Babilońskiego jest obecnie 11 zawodników, związanych kontraktami krótko- i długoterminowymi. Promotor zwrócił uwagę na znacznie większą liczbę sportowców w MMA, w porównaniu do boksu profesjonalnego.
"Przede wszystkim w boksie cały czas są jakieś grupki, podgrupy, nie brakuje wzajemnego podgryzania, złośliwości itd. Co istotne, znacznie więcej chłopaków garnie się do mieszanych sztuk, nie są wybredni, chcą walczyć między sobą i wyłaniać najlepszych w kraju, co sprawia, że MMA jest w innej, lepszej kondycji niż pięściarstwo. Tacy zawodnicy jak Rutkowski czy Oniszczuk są gotowi w każdej chwili rywalizować z każdym rodakiem, nie marudzą, nie przebierają w rywalach. Po 15 latach ciężkiej pracy mnie też jest łatwiej rozmawiać z władzami miast i organizować gale dla tych ambitnych chłopaków. Widzę ciekawą przyszłość przed polskim MMA” – podkreślił.
Na gali w Żyrardowie 25 stycznia m.in. znany z występów w KSW Michał Kita spotka się z Arturem Głuchowskim, Daniel Rutkowski z Łukaszem Rajewskim, a Kamil Oniszczuk z Brazylijczykiem Guilherme Martinsem.