Polak podpalił stację benzynową pod Manchesterem, bo dostał za mało reszty
Kamil Ściebior został skazany 8 maja 2018 roku na pięć lat pozbawienia wolności przez sąd Manchester Crown Court. Poza roznieceniem ognia w sklepie na stacji benzynowej Shell przy Liverpool Road w Irlam, Polak ma na sumieniu również rasistowskie obelgi, które kierował pod adresem personelu. 29-latek nazywał sprzedawcę między innymi terrorystą - donosi www.manchestereveningnews.co.uk.
Polak przyszedł do sklepu na stacji benzynowej 22 października 2017 roku około godziny 23:00. Kupił papierosy, wręczył sprzedawcy 20 funtów, odebrał 11 funtów reszty i wyszedł. Po chwili wrócił zdenerwowany i twierdził, że pracownik stacji wydał mu za mało reszty. Chciał również kupić zapalniczkę, ale ponieważ był agresywny, sprzedawca odmówił sprzedaży.
29-letni Polak poprosił o kupno zapałek klienta, który wszedł do sklepu, a następnie zapalał zapałki i rzucał je na podłogę. Kiedy usłyszał, że obsługa chce zadzwonić na policję, chwycił worek węgla drzewnego i podpalił go. Sprzedawca przyznał, że był przerażony. Personel użył przycisku awaryjnego, który wyłącza pompy na stacji i uciekł przez drzwi wejściowe.
"Kilka samochodów wjechało na plac stacji, nie zdając sobie sprawy z tego, co się dzieje. Tymczasem Polak machał do kierowców i kazał im odjeżdżać. Krótko przed przybyciem policji, klienci stacji benzynowej próbowali piaskiem ugasić ogień” - relacjonuje serwis www.manchestereveningnews.co.uk.