Brytyjski Channel 5 z karą za nagranie eksmisji komorniczej
Ekipa Channel 5 wkroczyła do domu Shakara Aliego i Shahidy Aslam wraz z komornikiem i landlordem. Rodzice wraz z dwójką dzieci zostali zmuszeni do opuszczenia lokalu wynajmowanego w Barking, na terenie wschodniego Londynu. Filmowcy uwiecznili m.in. nieświadomą tego co się dzieje rodzinę w piżamach.
Według relacji "Guardiana”, w tamtym czasie małżeństwo nie pracowało i utrzymywało się z zasiłków. W godzinnym programie komornik pouczał landlorda, by mówił wszystko, na co ma ochotę, ponieważ to robi "dobry show".
Nagranie zostało zrealizowane bez zgody rodziny. W ciągu 18 miesięcy wyemitowano je 35-krotnie. W sumie trafiło ono do niemal 10 mln odbiorców.
Para pozwała Channel 5 do sądu za złamanie prywatności. Telewizja broniła się troską o dobro publiczne, tłumacząc, że program "eksponuje realne życiowe problemy i zachęca do debaty”.
"Zapowiedź odcinka wskazuje jednak na zupełnie inne intencje stacji. Opisuje go jako historię na pozór łagodnego lokatora z piekła rodem i jego bardzo upierdliwej żony, a głównym tematem jest konfrontacja landlorda z lokatorami” - komentuje serwis "Metro”.
Sąd rozpatrzył sprawę na korzyść lokatorów. Telewizja ma im wypłacić £20 tys. zadośćuczynienia.
"Głównym tematem programu nie było dobro publiczne, lecz dramat i konflikt” - zawyrokował sędzia.