Dziecko z sercem na zewnątrz uratowane przez lekarzy
Vanellope Hope Wilkins miała się urodzić w okolicy Bożego Narodzenia. Jednak w związku z tym, że płód rozwijał się z sercem i częścią żołądka na zewnątrz, specjaliści zalecili wykonanie 22 listopada cesarskiego cięcia. Operacja odbyła się w Glenfield Hospital w Leicester.
Schorzenie, znane jako przemieszczenie wrodzone narządu, wykryto podczas USG.
"Kiedy usłyszałam od lekarzy, co dolega mojemu dziecku, popłakałam się. Potem zaczęliśmy szukać informacji w internecie. Powikłania wyglądały tak okropnie, że nie mogliśmy na to patrzeć. Przez całą ciążę powtarzali nam, że szanse na jej przeżycie są niemal żadne, a jedyną opcją jest aborcja. Jedyne co nam mogli zaoferować, to spotkania z psychologiem. W końcu powiedziałam im, że nie ma mowy o usunięciu ciąży. Jeśli nie poronię samoczynnie, to donoszę to dziecko” - wspomina matka, Naomi Findlay.
Tuż po urodzeniu dziewczynka wymagała 3 operacji – pierwsza z nich odbyła się w pierwszej godzinie życia. Zabiegi zakończyły się sukcesem, lecz noworodek nadal podłączony jest do specjalistycznej aparatury.
Według danych, schorzenie to dotyczy 5-8 dzieci na milion.