Ryanair grozi sankcjami niesubordynowanym pilotom
Od minionej środy w Ryanairze odwoływanych jest dziennie około 40-50 lotów. W sumie przez 6 tyg. z rozkładu usunięto 2 tys. rejsów. Szef linii tłumaczył chaos błędnym rozdzieleniem urlopów załodze. Jednak jak poinformował “Irish Independnet”, w poszukiwaniu lepszych warunków zatrudnienia od początku roku 140 pilotów przeszło do Norwegian Air.
Ryanair gorączkowo poszukuje nowych pracowników, oferując €10 tys. za podpisanie kontraktu. Obecnych pilotów zaś próbuje nakłonić do pracy w dni wolne. Kapitanom zaproponowano €12 tys., a pierwszym oficerom €6 tys. Według informacji irlandzkiego dziennika, piloci 55 z 86 baz przewoźnika odrzucili propozycję dodatkowej pracy za bonusy, a także nowe, lepsze warunki zatrudnienia. W sumie dla giganta pracuje 4,2 tys. pilotów, z czego 1 tys. w Dublinie i Londynie.
W poniedziałek członkowie załogi dyskutowali podczas 3 zebrań nad głosowaniem w sprawie strajku. Rozważano różne formy protestu, w tym przechodzenie na zwolnienia chorobowe. Michael O’Leary zagroził jednak, że strajkujący zostaliby ukarani.
“Mogą się pożegnać z podwyżkami pensji. Nie wiem nawet, w jaki sposób miałoby się to odbyć. W Ryanairze nie ma nawet związków zawodowych. Mamy dla pilotów pewne propozycje, ale jeśli będą się źle zachowywali, to nie mają co liczyć na dodatki, na przenoszenie do baz bliżej domów, gdy nadarzy się taka okazja lub awansu” - podkreślił szef linii.
Ryanair zapewnił, że niektórzy piloci wyrazili zgodę na pracę w dni wolne, a załodze z baz w Dublinie, Berlinie i Frankfurcie zaproponowano bezwarunkowo bonusy w wysokości €10 tys. Mają one “scementować ich przywiązanie do firmy”.