Kierowca, który zginął we Francji, to Polak z woj. śląskiego. Czterech migrantów z zarzutami
Prok. Rafał Teluk, naczelnik Podkarpackiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie poinformował, że informacje dot. tożsamości kierowcy podała polskiej prokuraturze francuska prokuratura, która będzie jeszcze chciała potwierdzić te ustalenia badaniami DNA.
Ustalenie tożsamości ofiary wypadku pod Calais było priorytetem śledztwa prowadzonego przez Wydział Zamiejscowy PK w Rzeszowie. Teluk dodał, że kolejnymi czynnościami będą m.in. przesłuchania świadków w Polsce na okoliczność wyjazdu Polaka do Francji, gromadzenie dokumentów w tej sprawie, a następnie przeprowadzenie sekcji zwłok.
Teluk zapewnił, że prokuratura współpracuje ze stroną francuską, która prowadzi swoje postępowanie, i która zabezpieczyła ciało kierowcy. Polska prokuratura jest także w stałym kontakcie z konsulatem RP we Francji.
Jak poinformował prokurator Patrick Leleu w Saint-Omer (północna Francja), zatrzymanym - dwóm Afgańczykom i dwóm niepełnoletnim Erytrejczykom - postawiono zarzuty spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym, które stało się bezpośrednią przyczyną śmierci obywatela polskiego oraz narażenia na niebezpieczeństwo życia innych kierowców. Nie przyznają się oni do winy.
Do wypadku doszło we wtorek przed godz. 4:00 rano z powodu ustawionej przez migrantów blokady z pni drzew na autostradzie A16, w rejonie miejscowości Guemps, w odległości 15 km na wschód od Calais.
Przed blokadą trzy wielotonowe ciężarówki gwałtownie zahamowały. Zarejestrowany w Polsce i prowadzony przez polskiego kierowcę samochód dostawczy, który jechał z tyłu, uderzył w jeden z samochodów ciężarowych i stanął w płomieniach. Kierowca zginął na miejscu.
Leleu poinformował też, że w związku z wypadkiem zatrzymano łącznie dziewięciu migrantów - sześciu niepełnoletnich Erytrejczyków, jednego niepełnoletniego Etiopczyka i dwóch pełnoletnich Afgańczyków.