Papież Franciszek: "Jeśli się nie wierzy, nie ma sensu chodzić do kościoła"
Jak podał włoski dziennik La Stampa, Ojciec Święty skrytykował tak zwane „chrześcijańskie papugi”, które dużo mówią o swojej religii, lecz nie idą za tym żadne dobre uczynki.
“Jeśli mówię, że jestem katolikiem i chodzę na msze, ale nie odzywam się do rodziców, nie pomagam swoim dziadkom czy biednym ludziom, nie odwiedzam chorych – nie daję dowodów swojej wiary – to nie ma sensu. Osoby, które tak robią, są chrześcijańskimi papugami – słowa, słowa, słowa. Wiara katolicka wyrażana jest na trzy sposoby: słowa, serce i ręce” - stwierdził.
Prawo kanoniczne nakłada na katolików nakaz chodzenia do kościoła w niedziele i inne święta oraz zrezygnowanie z pracy i zajęć, które mogłyby zakłócać czczenie tych dni.
W wywiadzie papież odniósł się też do wybaczania, które – jak podkreślił — jest trudne, ale niezbędne.
“Wybaczenie powinno płynąć z serca, nawet jeśli nie mówimy tego głośno. Powinniśmy traktować osobę, która nas skrzywdziła, jakby nic się nie stało” - stwierdził.
Odnosząc się do trzęsień ziemi we Włoszech, ojciec święty przyznał także, że czasem i jego wiarę zakłócają ciemne chmury.
“Czasami nie widzisz wiary, wszystko jest czarne. Sam tego czasami doświadczałem, ale zawsze udawało mi się ją odnajdować” - podkreślił.