Polka pracująca na lotnisku dostała 16 tys. euro odszkodowania
Polka odwołała się do Sądu Najwyższego po tym, jak Sąd Okręgowy oddalił sprawę i obciążył ją kosztami postępowania.
Wczoraj sędzia Kevin Cross przyznał kobiecie łącznie €16 650 rekompensaty.
36-latka, zamieszkała w Swords (hrabstwo Dublin), pozwała pracodawcę — MK Human Resources Ltd w Glasnevin i linie Ryanair — w wyniku wypadku, do którego doszło 28 lipca 2011 roku.
Do zdarzenia doszło, gdy Agnieszka Spyra podnosiła ostatnią torbę z taśmociągu, by umieścić na niej naklejkę wskazującą lot, a następnie położyć ją z powrotem na pasie.
Kobieta uważała, że był to niebezpieczny system pracy, a punkt odpraw był nieprzystosowany do podnoszenia torby na taśmociągu przez personel odpraw.
Sędzia uznał, że pracodawca nie przeszkolił odpowiednio personelu do dźwigania bagażu. Uznał jednak, że 20% winy za wypadek ponosiła Spyra, dlatego zmniejszył odszkodowanie z €20 800 do 16 650.
Sędzia stwierdził, że wina częściowo spoczywa na pracownicy, ponieważ kobieta wiedziała, w jaki sposób przenosić torby ważące od siedmiu do ośmiu kilogramów. Przypomniał, że powinna była odwrócić się, a nie skręcać ciała przy podnoszeniu bagażu, jednak nie zrobiła tego.
Sędzia uznał szkodę za łagodną. Kobietę przez cztery dni bolały plecy i musiała zażywać leki przeciwbólowe oraz poddać się zabiegom fizjoterapii.
Pięć lat temu 45 tys. euro odszkodowania Rynair wyplacił 25-letniemu Damianowi W. Bagażowy doznał na płycie dublińskiego lotniska poważnej kontuzji kręgosłupa. Zdaniem sędziego, kwota ta ma być zadośćuczynieniem za dyskomfort, z którym Polak pozostanie na wiele lat.