Irlandia Północna: Nie będzie strzeżonych granic po Brexicie
Sekretarz spotkał się z pierwszym ministrem Irlandii Północnej, Arlene Foster. Liderka Demokratycznej Partii Unionistycznej określiła spotkanie jako “pożyteczne”. Davis rozmawiał następnie z ministrem finansów z partii Sinn Feinn, Máirtínem Ó’Muilleoirem. Sinn Féin prowadziła przed referendum w sprawie Brexitu kampanię na rzecz pozostania Wielkiej Brytanii w strukturach UE.
David Davis zapewnił dziennik "Belfast Telegraph", że “nie będzie powrotu do przeszłości".
“Od wielu lat obowiązuje wspólny obszar podróży pomiędzy Wielka Brytanią a Republiką Irlandii, było tak jeszcze na długo przed wstąpieniem obu państw do Unii Europejskiej. Zdecydowanie nie chcemy strzeżonych granic ani niepotrzebnych barier dla handlu. Wypracujemy praktyczne rozwiązanie, które będzie dobrze działało dla wszystkich” - obiecał.
Polityk odniósł się także do obaw mieszkańców Irlandii Północnej w związku z wpływem na gospodarkę utraty dopłat z Unii Europejskiej po Brexicie. Największy niepokój odczuwają rolnicy, których każde 8,50 funta na 10 dochodu pochodzi z subwencji unijnych.
“Rolnictwo jest ważną częścią gospodarki Irlandii Północnej i rząd będzie robił wszystko, aby zapewnić podobny poziom dopłat bezpośrednich do 2020 roku” - zapewnił Davis.
Dodał, że wycofanie się z Brexitu popsułoby stosunki Wielkiej Brytanii z Irlandią. “Współpracujemy z irlandzkim rządem i wierzę, że ten proces tylko wzmocni nasze relacje. Brexit nie powinien także zmienić polityki rządu Irlandii Północnej. Wynik referendum nie zmienia priorytetów rządu. Wspólnie ze wszystkimi partiami politycznymi oraz irlandzkim rządem będziemy nadal pracować na rzecz pokoju, stabilności i pomyślnego prosperowania Irlandii Północnej. Naszym celem jest jeszcze bezpieczniejsza przyszłość ludzi, którzy tu żyją” - zakończył David Davis.
W podobnym tonie wypowiedziały się niedawno same władze Irlandii Północnej, które obawiały się możliwości przywrócenia strzeżonych granic.