Coraz więcej uczniów z Europy w brytyjskich szkołach. Przeważają Polacy
Największy wzrost obserwuje się wśród obywateli Europy Wschodniej oraz Środkowej, w tym Polski. Na Wyspy przyjeżdżają także chętnie rodziny z Niemiec oraz Francji.
Według Krajowego Biura Statystycznego, w 2004 roku do Wielkiej Brytanii wyemigrowało 3 tysiące dzieci z krajów EEA w wieku 5-18 lat, podczas gdy dziesięć lat później liczba ta wyniosła 25 tysięcy.
Prym wiodą Polacy – statystyki wskazują, że od 2000 roku na Wyspy przyjechało 21 tysięcy dzieci znad Wisły, 15 tysięcy z Niemiec, 12 tysięcy z Francji. Oprócz tego, do brytyjskich szkół dołączyło 13 tysięcy małych Litwinów, 10 tysięcy Hiszpanów, 7 tysięcy Słowaków, 4 tysiące Rumunów oraz 3 tysiące Bułgarów.
Coraz większa liczba dzieci z innych krajów europejskich na Wyspach jest wykorzystywana jako jeden z argumentów zwolenników Brexitu. Eurosceptycy podkreślają, że 1 na 10 szkół podstawowych w Wielkiej Brytanii jest przepełniona i nie radzi sobie z przyjmowaniem kolejnych uczniów. Najgorzej sytuacja wygląda w Londynie, gdzie w niektórych częściach miasta przepełnionych jest aż 63 procent placówek.
"Dziesiątki tysięcy małych Brytyjczyków nie będzie mogło iść do wymarzonej placówki ze względu na wymykający się spod kontroli poziom imigracji. Obcokrajowcy doprowadzają nasze szkolnictwo do punktu krytycznego" - stwierdziła minister pracy Priti Patel.
Brytyjski rząd szacuje, że do 2023 roku w brytyjskich szkołach pojawi się aż o 880 tysięcy więcej dzieci z krajów EEA niż do tej pory.