Rodzice na Wyspach największą instytucją finansową? Spłacają długi swoich dzieci
Dane udało się wyliczyć dzięki współpracy agencji finansowej Legal&General oraz instytutu badawczego Cebr. Wskazują one, że rodzice na Wyspach mogliby znaleźć się na liście 10 największych i najpopularniejszych instytucji udzielających pożyczek.
Rodzice chętnie pomagają swoim dzieciom i pokrywają średnio 7 procent wartości pierwszej nieruchomości swoich podopiecznych - przeciętnie jest to £17,5 tys.
Dyrektor generalny Legal&General Nigel Wilson zauważa, że dla młodych ludzi jest to często jedyna szansa, aby postawić pierwszy krok na rynku nieruchomości.
"Pomoc ze strony rodziców zwiększa nierówności społeczne, ponieważ wielu młodych ludzi nie ma takiej możliwości, aby polegać na tej formie finansowania" - dodaje specjalista. Jego zdaniem za tego rodzaju problem odpowiadają wysokie ceny nieruchomości spowodowane niewystarczającą ilością domów na rynku. Jedynym sposobem na uporanie się z tą sytuacją jest budowa kolejnych, zwłaszcza, że - zdaniem Wilsona - "bank mamy i taty" może wkrótce doczekać się własnego kryzysu finansowego.
Statystyki pokazują, że w przypadku Londynu, średnio 6,2 proc. wartości nieruchomości finansowana jest przez rodziców. Odpowiada to przeciętnie 51 proc. wszystkich oszczędności, jakie posiadają. Wielu młodych ludzi nie decyduje się na ślub, aby móc odłożyć pieniądze potrzebne na wkład własny przy zakupie mieszkania.