Pojedziemy do Rio? Dzisiaj mecz ostatniej szansy
"To będzie uliczna bijatyka bez reguł. Trzeba rzucić wszystko co mamy, żeby ten krok, którego w sobotę nie zrobiliśmy, zamienić na skok do Japonii!" – napisał na Facebooku środkowy reprezentacji Polski Andrzej Wrona.
Biało-czerwoni nie mogą sobie już pozwolić na potknięcie. Przegrana z Niemcami będzie oznaczać pożegnanie z występem olimpijskim. Jeśli pokonają gospodarzy, wówczas będą mieli jeszcze jedną szansę wywalczenia kwalifikacji - w maju w Japonii w turnieju interkontynentalnym, który dla europejskich drużyn powinien być formalnością.
„Oby to, co rodzi się w bólach, szczęśliwie zakończyło się w Rio de Janeiro” – oświadczył atakujący kadry Bartosz Kurek.
Mecz Niemcy - Polska odbył się już w piątek w fazie grupowej. Wówczas górą byli gospodarze 3:2. To było jednak dziwne spotkanie, w którym obaj trenerzy w połowie starcia postanowili na boisko wpuścić rezerwowych.
„Teraz będzie to coś całkowicie innego. Znamy się bardzo dobrze. Presja będzie jednak przeogromna” – podkreślił trener biało-czerwonych Stephane Antiga.
Psychicznie łatwiejsze zadanie mają przed sobą finaliści turnieju, czyli Francja i Rosja. Zwycięzca tego pojedynku zapewni sobie udział w igrzyskach. Ten, co przegra, dostanie szansę jeszcze w maju w Tokio.