Fotograf usłyszał, że ma zostawić księcia George'a w spokoju
Prawnicy Williama i Kate napisali list do fotografa, który śledził z aparatem ich 14-miesięcznego synka i jego nianię.
W oświadczeniu dla telewizji SKY News Buckingham Palace napisał, że mężczyznie uświadomiono, iż jego zachowanie "jest równoznaczne z nękaniem”.
Z kolei BBC otrzymało oświadczenie z Pałacu Kensington, w którym napisano, że "żaden rodzic nie tolerowałby podejrzanego człowieka, który nęka jego dziecko i i opiekunkę”.
Para książęca nie podała fotografa do sądu, chociaż jak informuje królewski korespondent BBC Nicholas Witchell, William i Kate są przekonani, że mężczyźni „polowali” na najmłodszego członka brytyjskiej rodziny królewskiej.
Biuro prasowe pary książęcej napisało również, że podejrzewa się, iż nie był to incydent, a fotograf już od jakiegoś czasu śledził księcia i opiekunkę.