Trzech 20-latków skazanych za znieważenie Romek
7
Zapadł wyrok w sprawie 20-latków, którzy publicznie znieważyli i grozili Romkom. Jeden z nich rzucił kijem od miotły w kilkumiesięcznego syna jednej z kobiet.
Reklama
Reklama
Sąd Okręgowy w Opolu skazał dzisiaj dwóch 20-latków na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu. Trzeci mężczyzna, który rzucił kijem w niemowlę, dostał karę 8 miesięcy w zawieszeniu. Wszyscy trzej oskarżeni mają ustanowiony dozór kuratora.
Uzasadniając wyrok sędzia Robert Mietelski wyjaśniał, że z materiału zgromadzonego w sprawie jasno wynika, iż 20-latkowie dopuścili się gróźb i znieważania, które oparte były właśnie o niechęć do mniejszości romskiej. Sąd ustalił jednak, że kijem od miotły w dziecko jednej z Romek rzucał tylko jeden z oskarżonych i dlatego wymierzył mu wyższą karę.
Sąd uznał, że żądana przez prokuraturę kara 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 byłaby w tym przypadku zbyt surowa i niewspółmierna do czynu. Mietelski tłumaczył, że w tym przypadku "na szczęście nie doszło do żadnych poważniejszych skutków" i skończyło się na groźbach, wyzwiskach i nieznacznym naruszeniu nietykalności.
"Sankcja i represja musi jednak być zastosowana, bo takich zachowań nie można tolerować" - podkreślił Mietelski.
Z aktu oskarżenia wynika, że w maju ub. roku w Kluczborku trzej mężczyźni dwukrotnie - 5 i 20 maja - publicznie znieważyli i grozili dwóm kobietom z mniejszości romskiej. Grozili im śmiercią, spaleniem i zabiciem dziecka jednej. Podczas drugiego ataku, 20 maja - rzucili w kilkumiesięcznego syna jednej z kobiet kijem od miotły.
Podczas sprawy oskarżeni częściowo przyznali się do zarzucanych im czynów - w zakresie znieważania. Tłumaczyli jednak, że wcześniej to oni byli zaczepiani i obrażani przez jedną z kobiet i jej partnera i - pod wpływem emocji - odpowiedzieli zniewagami.
Inny z oskarżonych zapewniał, że nie jest rasistą i nie należy do żadnej subkultury. Przeprosił za swoje zachowanie, mówiąc, że nie zdawał sobie sprawy, iż może ono tak urazić kobiety i zapewniał, że żałuje tego, co się stało.
Wyrok jest nieprawomocny.
Uzasadniając wyrok sędzia Robert Mietelski wyjaśniał, że z materiału zgromadzonego w sprawie jasno wynika, iż 20-latkowie dopuścili się gróźb i znieważania, które oparte były właśnie o niechęć do mniejszości romskiej. Sąd ustalił jednak, że kijem od miotły w dziecko jednej z Romek rzucał tylko jeden z oskarżonych i dlatego wymierzył mu wyższą karę.
Sąd uznał, że żądana przez prokuraturę kara 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 byłaby w tym przypadku zbyt surowa i niewspółmierna do czynu. Mietelski tłumaczył, że w tym przypadku "na szczęście nie doszło do żadnych poważniejszych skutków" i skończyło się na groźbach, wyzwiskach i nieznacznym naruszeniu nietykalności.
"Sankcja i represja musi jednak być zastosowana, bo takich zachowań nie można tolerować" - podkreślił Mietelski.
Z aktu oskarżenia wynika, że w maju ub. roku w Kluczborku trzej mężczyźni dwukrotnie - 5 i 20 maja - publicznie znieważyli i grozili dwóm kobietom z mniejszości romskiej. Grozili im śmiercią, spaleniem i zabiciem dziecka jednej. Podczas drugiego ataku, 20 maja - rzucili w kilkumiesięcznego syna jednej z kobiet kijem od miotły.
Podczas sprawy oskarżeni częściowo przyznali się do zarzucanych im czynów - w zakresie znieważania. Tłumaczyli jednak, że wcześniej to oni byli zaczepiani i obrażani przez jedną z kobiet i jej partnera i - pod wpływem emocji - odpowiedzieli zniewagami.
Inny z oskarżonych zapewniał, że nie jest rasistą i nie należy do żadnej subkultury. Przeprosił za swoje zachowanie, mówiąc, że nie zdawał sobie sprawy, iż może ono tak urazić kobiety i zapewniał, że żałuje tego, co się stało.
Wyrok jest nieprawomocny.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama