Pasażerowie tracą przez płatności bezdotykowe?
2
Zdarza się, że pasażerowie kolei i londyńskiego metra za dużo płacą za swoją podróż. Wszystko przez niedociągnięcia w systemie płatności bezdotykowych.
Reklama
Reklama
Chodzi np. o sytuację, kiedy właściciel trzyma kartę Oyster oraz kartę bankomatową w tym samym portfelu. W momencie, gdy przykłada go do czytnika, system pobiera opłatę, tyle że nie z tej karty, z której my byśmy chcieli - ostrzegają szefowie Transport for London.
Zdarza się też, że żółty czytnik nie odróżnia kart i pobiera opłatę zarówno z "oysterki", jak i z tej, która służy do pobierania pieniędzy z bankomatu. To z kolei może obciążać konto bankowe pasażera, a nawet skutkować dodatkowymi opłatami np. za przekroczony debet.
Na razie płatności bezdotykowe funkcjonują jedynie w autobusach, ale jeszcze w tym roku będziemy mogli używać ich w innych środkach londyńskiej komunikacji.
W związku z tym przedstawiciele TfL ostrzegają przed zdradliwym systemem i przyznają, że niektórzy pasażerowie będą musieli zmienić swoje nawyki, np. oddzielnie trzymać kartę bankomatową i "oysterkę".
Zdarza się też, że żółty czytnik nie odróżnia kart i pobiera opłatę zarówno z "oysterki", jak i z tej, która służy do pobierania pieniędzy z bankomatu. To z kolei może obciążać konto bankowe pasażera, a nawet skutkować dodatkowymi opłatami np. za przekroczony debet.
Na razie płatności bezdotykowe funkcjonują jedynie w autobusach, ale jeszcze w tym roku będziemy mogli używać ich w innych środkach londyńskiej komunikacji.
W związku z tym przedstawiciele TfL ostrzegają przed zdradliwym systemem i przyznają, że niektórzy pasażerowie będą musieli zmienić swoje nawyki, np. oddzielnie trzymać kartę bankomatową i "oysterkę".
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama