Menu

Opinie ekspertów o debacie kandydatów na wiceprezydenta USA Tima Walza i JD Vance'a

Opinie ekspertów o debacie kandydatów na wiceprezydenta USA Tima Walza i JD Vance'a
Gubernator Minnesoty demokrata Tim Walz i senator z Ohio republikanin J.D. Vance zmierzyli się w jedynej planowanej debacie telewizyjnej kandydatów na wiceprezydenta USA. (Fot. Getty Images)
Kandydat Republikanów na wiceprezydenta USA J.D. Vance pokazał się jako rozważny, a Demokrata Tim Walz wypadł lepiej niż oczekiwano w ocenie republikańskiego działacza Keitha Nahigiana i działacza Demokratów Lukasa Lipińskiego.
Reklama
Reklama

Wtorkowa debata kandydatów na wiceprezydenta, senatora z Ohio Vance'a i gubernatora Minnesoty Walza była czymś dawno niewidzianym w pojedynkach amerykańskich polityków: spokojną i często skupioną na detalach polityki dyskusją, gdzie mimo różnic, obaj okazywali sobie szacunek i podkreślali wiarę w dobrą wolę przeciwnika.

Według Keitha Nahigiana, konsultanta politycznego zaangażowanego w przeszłości w wiele kampanii wyborczych republikańskich kandydatów, wtorkowe show było "orzeźwiające", a na debacie skorzystali obaj kandydaci.

"Ta debata była dla obydwu przede wszystkim okazją do lepszego zaprezentowania się szerszej publiczności, bo wielu wyborców wciąż ich nie zna. I myślę, że obaj dobrze się przedstawili. A ta serdeczność, bycie serdecznym w dzisiejszych czasach mediów społecznościowych i szalonej polityki, było, jak myślę, odświeżające" - stwierdził Nahigian.

Przyznał, że kandydat Demokratów Walz, który sam miał twierdzić, że występy w debatach nie są jego mocną stroną, wypadł lepiej, niż oczekiwano, ale to jednak Vance zapunktował, mówiąc o dwóch najważniejszych tematach tegorocznej kampanii - gospodarce i imigracji, często wracając do kwestii wysokich kosztów życia i problemów na granicy.

Walz - jego zdaniem - wypadł lepiej w sprawach aborcji i środowiska, lecz są to tematy wymieniane przez wyborców jako dalsze w hierarchii najważniejszych.

Nahigian pochwalił też Vance'a za to, że pokazał się jako "rozważny i inteligentny" polityk wbrew "karykaturalnemu" - jego zdaniem - wizerunkowi radykała.

Senator z Ohio, należący do najbardziej kontrowersyjnych polityków w Kongresie, zasłynął z ostrego sprzeciwu wobec pomocy dla Ukrainy, zdecydowanego sprzeciwu wobec aborcji, a ostatnio z promocji nieprawdziwych plotek o haitańskich imigrantach zjadających psy i koty w miasteczku Springfield. Wczoraj jednak znacznie tonował swoje wypowiedzi, przyznając, że większość Amerykanów nie podziela jego poglądów na temat aborcji.

Według Nahigiana, głównym przegranym wtorkowego wieczoru była stacja CBS, która organizowała debatę i nie poruszyła wielu ważnych spraw, takich jak: wojna Rosji przeciw Ukrainie, rywalizacja USA z Chinami czy przyszłość ubezpieczeń zdrowotnych dla seniorów, Medicare.

Zaznaczył jednak, że choć debata kandydatów z drugiego szeregu nie będzie miała kluczowego znaczenia dla wyników listopadowych wyborów, to stawka była wyższa dla 40-letniego Vance'a i jego przyszłości politycznej, ze względu na wiek Donalda Trumpa i fakt, że może on sprawować władzę jeszcze tylko przez jedną kadencję.

Podobnie wtorkowy pojedynek ocenił Lukas Lipiński, działacz Demokratów zaangażowany w prowadzenie kampanii wśród Polonii. Według niego jednak to Walz zaprezentował się lepiej od Vance'a i pokazał się jako bardziej "stały i zrównoważony" lider.

"To był motyw przewodni: pokazać, że w tych niespokojnych czasach mamy kogoś, kto jest w stanie poprowadzić nas pewną ręką. I mowa tu zarówno o gospodarce, jak i obronności, sojuszach czy dyplomacji" - powiedział działacz.

Mówiąc o kandydacie Republikanów, ocenił, że mimo "ciepłego i miękkiego" występu, nie przykryje to jego faktycznych poglądów. "To, że wydawał się miłym gościem, nie znaczy, że będzie prowadził dobrą politykę, nie zmienia tego, co robił, co mówił i dla jakiego kandydata pracuje. A pracowałby dla prezydenta, który jest ekstremalnie kontrowersyjny" - zaznaczył Lipiński.

Zwrócił uwagę, że Vance nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, czy uważa, że Trump wygrał przegrane przez niego wybory w 2020 r. i bagatelizował znaczenie szturmu na Kapitol w styczniu 2021 roku oraz prób Trumpa, by utrzymać się przy władzy.

60-letni Walz to były oficer Gwardii Narodowej, nauczyciel geografii w szkole średniej i trener szkolnej drużyny futbolowej. Jako gubernator Minnesoty wprowadzał m.in. przepisy wzmacniające prawa pracowników, chroniące społeczność LGBT oraz prawa aborcyjne.

40-letni Vance to były prawnik mający za sobą pracę w prestiżowej kancelarii oraz w funduszu venture capital kontrowersyjnego miliardera Petera Thiela. W 2016 r. zdobył sławę, publikując bestseller "Elegię dla bidoków" (ang. "Hillbilly elegy") o swoim dorastaniu w pogrążonym w biedzie i zmagającej się z uzależnieniami regionie.

Od tego czasu Vance przeszedł transformację ideologiczną z zagorzałego krytyka Donalda Trumpa w jednego z największych jego zwolenników, dzięki czemu w 2021 r. został wybrany do Senatu USA jako reprezentant Ohio.

Należy do skrajnego skrzydła partii w Senacie m.in. jako ostry przeciwnik aborcji i pomocy Ukrainie, a w ostatnim czasie był zaś głównym promotorem nieprawdziwych teorii o zjadaniu zwierząt domowych przez imigrantów w Springfield w stanie Ohio.

Wybory prezydenckie w USA, w których z ramienia Partii Demokratycznej startuje wiceprezydentka Kamala Harris, a Republikanów reprezentuje były prezydent Donald Trump, odbędą się 5 listopada br. Wynik nadal nie jest przesądzony i decydujące będą głosy oddane w stanach wahadłowych (ang. swing states).

Czytaj więcej:

Debata Harris-Trump: Ostre wymiany zdań i spór o wojnę w Ukrainie

Trump: Jeśli przegram w tym roku, nie wystartuję w kolejnych wyborach prezydenckich

USA: Gospodarka jest w świetnej kondycji mimo zadłużenia państwa. Trump lub Harris mogą to zepsuć

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 02.10.2024
    GBP 5.1575 złEUR 4.2952 złUSD 3.8792 złCHF 4.5830 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama