Drugi pilot samolotu easyJet zemdlał w powietrzu. Wezwano służby ratunkowe

Airbus A320, lecący z Londynu Luton do Lizbony i przewożący na pokładzie 193, wylądował bezpiecznie. 

Rzecznik easyJet potwierdził, że do samolotu wezwano ratowników medycznych po tym, jak drugi pilot poczuł się źle podczas lotu. "Kapitan wylądował rutynowo, zgodnie z procedurami, a pasażerowie normalnie opuścili pokład. W żadnym momencie bezpieczeństwo lotu nie zostało zagrożone" - dodał.

Stacja CNN Portugalia poinformowała, że mężczyzna zemdlał, zanim samolot bezpiecznie wylądował. Prosto z lotniska pilota zabrano do szpitala.

Sobotni incydent pokazuje konieczność posiadania dwóch pilotów jednocześnie. Tymczasem obecnie omawiany jest pomysł wprowadzenia lotów z jedną osobą w kokpicie. Spotyka się on z ostrą krytyką ze strony pilotów, którzy połączyli siły w ramach koalicji Safety Starts With Two. Tłumaczą oni, że "dwóch pilotów za sterami pozostaje najważniejszym elementem bezpieczeństwa samolotu".

Media przypominają, że w zeszłym roku podczas lotu zachorował pilot Southwest Airlines. Zastąpił go pilot innej linii lotniczej, który leciał tym samym samolotem jako pasażer.

W grudniu ubiegłego roku pilot Air Transat doznał w powietrzu "niekontrolowanego krwawienia z nosa" i został zastąpiony przez podróżującego na pokładzie pilota po służbie.