Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Znów głośno o polskim mięsie w UK. "Faszerowane antybiotykami"

Znów głośno o polskim mięsie w UK. "Faszerowane antybiotykami"
Ponad połowa wszystkich przypadków salmonelli w UE związana była z mięsem pochodzącym z Polski. (Fot. Getty Images) (Fot. Getty Images)
Jeden z największych dostawców drobiu w Wielkiej Brytanii - firma SuperDrób z Polski - dostarcza mięso z dodatkiem antybiotyków, które mogą spowodować rozprzestrzenianie się tzw. superbakterii i zwiększać ryzyko wybuchu chorób zagrażających życiu - ujawnili niezależni aktywiści z organizacji Bureau of Investigative Journalism (BIJ).
Reklama
Reklama

Jak ujawnia BIJ, grupa SuperDrób wysyła mięso z Polski m.in. do supermarketów Lidl, ASDA oraz Iceland, a zaopatruje się na fermach, które aktywnie stosują antybiotyki - pomimo ryzyka, jakie stanowi ten proceder dla konsumentów.

Firmę w przeszłości łączono ze sprawą wybuchu salmonelli w 2020 r. BIJ wskazuje, że mięso to zawierało także bakterie odporne na leczenie - tzw. superbakterie. W ciągu kolejnych 18 miesięcy od tego incydentu, na Wyspach odnotowano 15 kolejnych zakażeń salmonellą, które powiązano właśnie z polskim przedsiębiorstwem.

Bakterie, takie jak właśnie salmonella, mogą łatwo rozprzestrzeniać się na fermach drobiu, szczególnie tam, gdzie panują niehigieniczne warunki. Stosowanie antybiotyków w gospodarstwach rolnych może umożliwić potencjalnie śmiercionośnym bakteriom rozwinięcie odporności, co oznacza, że po rozwinięciu infekcji leczenie będzie nieskuteczne, a tym samym śmiertelne dla osoby chorej. W 2019 r. z tego powodu na świecie zmarło 1,2 mln osób.

Aby zmniejszyć ryzyko powstawania superbakterii, od zeszłego roku UE zaostrzyła przepisy dotyczące stosowania antybiotyków w rolnictwie. W samej Polsce ich stosowanie w ostatnich latach jednak gwałtownie wzrosło. Obecnie Polska odpowiada już za ponad połowę wszystkich zakażeń salmonellą w UE od 2020 r. 

W ostatnich latach sprzedaż klasy antybiotyków znanych jako fluorochinolony, które są często stosowane w leczeniu poważnych zakażeń salmonellą, wzrosła nad Wisłą o ponad 70 proc. Dane wskazują na jeszcze większy wzrost sprzedaży kolistyny, "leku ostatniej szansy" stosowanego w leczeniu poważnych infekcji, na które nie reagowały inne leki.

Oba zostały sklasyfikowane przez Światową Organizację Zdrowia jako "krytycznie ważne dla zdrowia ludzkiego".

Polska na masową skalę importuje drób do Europy Zachodniej. (Fot. Getty Images)

Firma SuperDrób przyznała, że leki te faktycznie są używane, ale zaprzeczyła, iż je nadużywa. Przekazała, że proceder ten jest zabroniony także wśród jej dostawców. Zapewniono jednocześnie, że "żaden z jego obiektów nie jest niehigieniczny" i "wszystkie spełniają polskie i unijne wymogi prawne".

Jeden z rolników, który zaopatruje SuperDrób, przekazał jednak grupie BIJ, że w jego gospodarstwie stosowane są antybiotyki. Inne źródło - osoba, która pracuje dla firmy, ale chciała pozostać anonimowa - również potwierdziła, że praktyki rzeczywiście mają miejsce.

SuperDrób informuje, że leki są stosowane w jego gospodarstwach (lub u dostawców) tylko wtedy, gdy jest to zalecane przez lekarza weterynarii i uzasadnione obecnością choroby. Firma jednocześnie obiecała, że zakończy proceder stosowania fluorochinolonów i kolistyny do 2025 r.

Aktywiści z Bureau of Investigative Journalism nie dali jednak wiary zapewnieniom polskiego producenta i poszli o krok dalej - zbadali próbki odpadów z wybranych ferm drobiu w Polsce. Wybrano te hodowle, które dostarczają mięso do firmy SuperDrób. W próbkach tych odkryto m.in. superbakterię E.coli odporną na fluorochinolony. E.coli to jedno z głównych źródeł zatruć pokarmowych u ludzi.

Testy nadzorował Tim Walsh, profesor mikrobiologii medycznej na Uniwersytecie Oksfordzkim. Opisał odkrycia jako "poważnie niepokojące" i przypomniał, że brytyjskie supermarkety obarczone są prawnym obowiązkiem ochrony zdrowia klientów.

Profesor zwrócił uwagę na nieudolność UE, która nie monitoruje praktyk polskich firm. Wskazał, że "gwałtowny wzrost sprzedaży antybiotyków w tym kraju powinien wywołać alarm". "Ktoś powinien był zainterweniować" - dodał.

W grudniu 2020 roku Christine Middlemiss, główna lekarz weterynarii Wielkiej Brytanii, skontaktowała się ze swoją polską odpowiedniczką i wezwała ją do natychmiastowego działania. Informacje, do których dotarła grupa BIJ wynika, że brytyjskie władze odkryły ponad 1,3 tys. przypadków salmonelli w drobiu z Polski od 2012 r. 

Brytyjskie supermarkety wycofały niektóre produkty SuperDrób po wykryciu bakterii, ale ponieważ firma dostarcza produkty mrożone, zakażone mięso może być przechowywane w zamrażarkach konsumentów przez długi czas.

Kath Dalmeny, dyrektor naczelna grupy Sustain zajmującej się kampaniami żywnościowymi, porównała praktyki odkryte na farmach w Polsce do "karmienia antybiotykami całej klasy na wypadek, gdyby jedno z dzieci miało infekcję".

Supermarkety Lidl przekazały w oświadczeniu dla prasy, że zakazują swoim dostawcom profilaktycznego lub zapobiegawczego stosowania antybiotyków. Podobną informacje przekazała sieć sklepów Iceland. ASDA z kolei dodała, że "wszystkie importowane produkty drobiowe przechodzą rygorystyczne kontrole bezpieczeństwa i jakości".

To nie pierwszy przypadek, gdy mające fatalną renomę polskie mięso jest jednym z głównych tematów w brytyjskiej prasie. Kilka lat temu głośno było przypadkach sprowadzania z Polski wołowiny i ukrywaniu tej informacji na opakowaniu w sklepach. Hodowcy na Wyspach zapowiedzieli wówczas bojkot, zwracając uwagę, że niektóre sieci stawiają na polskie mięso, ponieważ jest ono znacznie tańsze.

Sprawa zyskała nawet charakter polityczny - Nigel Farage oskarżył o całą sytuację imigrantów z UE, którzy mieli rzekomo promować gorszej jakości żywność i doprowadzić do wzrostu jej importu na Wyspy.
 

Czytaj więcej:

Szokujące znęcanie się nad zwierzętami w rzeźni należącej do firmy "Sokołów"

Badanie: Polacy wciąż kochają mięso. Głównie stawiają na drób i wieprzowinę

Polacy nie zamierzają rezygnować z jedzenia mięsa, choć są otwarci na roślinne zamienniki

    Komentarze
    • A niech to dunder
      21 czerwca 2023, 13:47

      Jak zjadlem wisnie kiedys z lidla angielskie to oddychac nie moglem przez 30min bo mi gardlo spuchło, takie zdrowe były witaminki

    • Iza
      21 czerwca 2023, 18:16

      polskie sklepy również to sprowadzają i sprzedają niestety sama kupiłam z tej firmy

    • Hi
      21 czerwca 2023, 18:57

      Polskie mięso i wędliny to jedna wielka bomba GLIFOSATU i antybityku.

    • Janusz z PGR
      21 czerwca 2023, 19:47

      Polskie co ? mieso ha ha ha
      Polskie swinki produkcja spadla o 80% te z chodowli pol tradyctjnych zboze ,ziemniaki,pasze jada w99% do Niemiec Dani a stamtad wraca do nas mieso chodowlane na paszach chemicznych... Kierowcy Tir chlodni tak opowiadaj .. Polskie jablka jada na sok do Niemiec a z Niemiec jedzie sok do nas CIEKAWE JAKI? Kurczaki z Polski z chodowli ale Ukrainskich ...tylko metki zmieniaja ...
      Kolega z zakladow miesnych ..kroja swinie brazylijskie ,chinskie ,dunskie a Polskie od Swieta..zdrowa Polska zywnosc to jak masz dziadka na wsi a on ogrodek (•‿•)

    • VPN
      21 czerwca 2023, 20:33

      Czy anglia może przestać brać produkty z Polski, toć polacy potrafią zatruc wszystko, dać w łapę przy kontroli, zysk, zysk, zysk sanepid w kieszeni, dramat kiedyś kupilem piersi z kurczaka w polskim sklepie, to było to tak twarde, że gwoździe by można wbijać, ale ze Asda i lidl, dramat

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama