Znakomity mecz Boruca! Polak zatrzymał Leicester!
57. minucie meczu Leicester City z piętnastym w tabeli beniaminkiem z Bournemouth sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, a zawodnika gości Simona Francisa ukarał czerwoną kartką. Kilkadziesiąt sekund później do piłki podszedł czołowy gracz "Lisów" Algierczyk Riyad Mahrez, jednak jego strzał obronił Artur Boruc.
Do końca wynik nie uległ zmianie, co oznacza, że piłkarze Leicester City (Marcin Wasilewski był rezerwowym) w trzecim kolejnym meczu nie zdobyli bramki. W tabeli pozostali na drugim miejscu (40 pkt), ale tracą już dwa punkty do Arsenalu Londyn. "Kanonierzy" pokonali u siebie Newcastle United 1:0. Bramkę zdobył w 72. minucie Francuz Laurent Koscielny sprytnym strzałem w zamieszaniu podbramkowym.
Do jednego punktu zmalała przewaga Leicester nad trzecim Manchesterem City (39 pkt), który w ostatnim sobotnim spotkaniu pokonał na wyjeździe Watford 2:1. Gospodarze prowadzili od 55. minuty, gdy samobójczego gola strzelił uderzeniem głową Serb Aleksandar Kolarov. Końcówka spotkania należała jednak do faworytów. W 82. minucie wyrównał doświadczony reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej Yaya Toure, a chwilę później zwycięstwo ekipie "The Citizens" zapewnił Argentyńczyk Sergio Aguero (ósmy gol w sezonie).
Wciąż nie wiedzie się 17. w tabeli Swansea City. Tym razem drużyna Łukasza Fabiańskiego przegrała na wyjeździe z piątym Manchesterem United 1:2. Wszystkie bramki padły po przerwie. Dla gospodarzy trafienia uzyskali Francuz Anthony Martial oraz Wayne Rooney (188. gol w historii Premier League, drugie miejsce na liście), zaś dla gości Islandczyk Gylfi Sigurdsson.
W ostatnich sekundach na pole karne rywali pobiegł... Fabiański. Polak mógł nawet zostać bohaterem swojej drużyny, ale po jego strzale głową piłka minimalnie minęła słupek bramki MU.
To pierwsze ligowe zwycięstwo "Czerwonych Diabłów" od 21 listopada.
W ciekawie zapowiadającym się spotkaniu West Ham United pokonał u siebie Liverpool 2:0 i wyprzedził ten zespół w tabeli (awans na szóste miejsce, Liverpool spadł na ósme). Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył były gracz "The Reds" Andy Carroll.
Na dzisiaj zaplanowano starcie dwóch londyńskich drużyn - Crystal Palace i Chelsea, a także mecz Evertonu z Tottenhamem.