Wysokie oceny dla Szczęsnego po meczu z Barceloną. Polak pauzuje na kilka tygodni
Cała prasa piętnuje "brudne zagranie" Luisa Suareza, po którym Szczęsny z kontuzją ręki musiał zejść z boiska w drugiej połowie meczu.
"Messi pozostawał w tyle, a poprzeczka, w którą raz strzelił, i rewelacyjna postawa Szczęsnego uniemożliwiły mu świętowanie powrotu na stadion na rozgrywki LM" - podkreślił wczoraj sprawozdawca dziennika La Repubblica.
Rzymska gazeta odnotowuje, że tym razem polski bramkarz przekonał się, jak kończy się konfrontacja z Suarezem, który na zeszłorocznym mundialu ugryzł włoskiego piłkarza. W środę, po tym gdy między Szczęsnym i Suarezem doszło do wymiany zdań na boisku, w drugiej połowie piłkarz Barcy wyrównał rachunki w swój tradycyjny, brudny sposób; ciosem butem w rękę zmusił bramkarza do zejścia z boiska - relacjonuje komentator opisując okoliczności kontuzji dłoni Polaka.
Szczęsny obok autora zjawiskowego gola Alessandro Florenziego wymieniany jest przez prasę jako jeden z głównych sprawców cudu na Olimpico, za jaki uznano remis z najgroźniejszą drużyną świata i Marsjanami piłki, jak piłkarzy ze stolicy Katalonii nazwał dziennik Il Messaggero.
Według Corriere della Sera polski bramkarz zaprezentował najwyższy poziom. Gazeta grzmi z oburzeniem, że Suarez wyeliminował go z gry w typowy dla siebie niegodziwy i bezkarny sposób. Dodaje, że mecz był bardziej intensywny niż piękny i dostarczył ogromnych emocji. W środę to Florenzi, który strzelił bramkę z odległości 55 metrów, zachowywał się jak Messi - ocenił dziennik. Podsumowuje mecz następująco: "Słuszny wynik. Być może Barca zasługiwała na zwycięstwo, ale na pewno Roma nie zasługiwała na to, by przegrać".
La Gazzetta dello Sport wyraziła uznanie dla mentalności bojowników, jaką zaprezentowali rzymianie powstrzymując natarcie Barcelony i przyznała, że zeszłoroczna lekcja, jaką była porażka 1:7 z Bayernem bardzo się Romie przydała. Klub zagrał doskonały mecz przeciwko najsilniejszym ze wszystkich - ocenił dziennik.
Bramkarz Romy Wojciech Szczęsny będzie pauzował od 4 do 6 tygodni z powodu kontuzji lewej dłoni, jakiej doznał podczas środowego meczu z Barceloną w piłkarskiej Lidze Mistrzów - podano w komunikacie medycznym. Palec nie został złamany, ale potrzebna jest kuracja.
Przypuszcza się, że Szczęsny wróci do bramki 20 października na mecz z Bayerem Leverkusen.