Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Wybory prezydenckie: Polacy za granicą też zagłosują korespondencyjnie?

Wybory prezydenckie: Polacy za granicą też zagłosują korespondencyjnie?
Liczna Polonia, w tym z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Niderlandów, Luksemburga i Niemiec nie wyraziła zgody na organizację wyborów w drodze głosowania osobistego. (Fot. Getty Images)
Tylko głosowanie korespondencyjne umożliwi Polonii powszechny udział majowych wyborach - ocenił wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk, który skierował do konsultacji projekt rozporządzenia w sprawie utworzenia obwodów głosowania w wyborach prezydenckich za granicą.
Reklama
Reklama

"Tylko głosowanie korespondencyjne umożliwi Polonii powszechny udział majowych wyborach. Ci, którzy nie chcą głosowania korespondencyjnego, de facto odbierają Polonii prawa wyborcze. Czym szybciej ta ustawa wejdzie w życie, tym lepiej można te wybory przygotować. Także zagranicą" - napisał na Twitterze Wawrzyk.

Na stronie Rządowego Centrum Legislacji ukazał się projekt rozporządzenia szefa MSZ w sprawie utworzenia obwodów głosowania w wyborach prezydenckich za granicą. Rzeczniczka MSZ Monika Szatyńska-Luft podkreśliła w swoim wpisie na Twitterze, że projekt odnosi się do aktualnego stanu prawnego - czyli do klasycznych wyborów - a nie wyborów korespondencyjnych.

Projekt został skierowany przez wiceministra Wawrzyka do konsultacji do Krajowego Biura Wyborczego i Państwowej Komisji Wyborczej.

Do projektu został załączony spis obwodów, które - na mocy obecnie obowiązującego prawa - miałyby zostać utworzone. Łącznie przewidywane jest utworzenie 103 obwodów do głosowania za granicą, w tym m.in. w większości krajów europejskich, Kuwejcie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Chinach, Stanach Zjednoczonych czy Peru.

W uzasadnieniu do projektu rozporządzenia podkreślono, że spis obwodów został utworzony na mocy propozycji zgłoszonych przez konsulów, którzy dokonali analizy pod kątem możliwości przeprowadzenia głosowania z uwagi na wprowadzane przez poszczególne kraje ograniczenia związane z pandemią koronawirusa.

Dodano w uzasadnieniu, że konsulowie zgłaszają problemy dotyczące skompletowania składów obwodowych komisji wyborczych z uwagi na wycofywanie się wielu osób.

"Przeprowadzona pogłębiona analiza wykazała, że przeprowadzenie wyborów w niektórych państwach będzie bardzo utrudnione, a w wielu niemożliwe. Z powodu panującej pandemii COVID-19 przewiduje się, że obwodowe komisje wyborcze będą się mieścić wyłącznie w siedzibach przedstawicielstw dyplomatycznych i urzędów konsularnych" - czytamy w uzasadnieniu.

"W wielu krajach zostały przez władze miejscowe wprowadzone zakazy gromadzeń czy ograniczenie w poruszaniu się. Opuszczenie miejsca zamieszkania możliwe jest w celu udania się po zakupy (spożywcze, ponieważ inne sklepy są zamknięte), do lekarza, apteki. Ograniczenia te są terminowe, z możliwością przedłużania. Konsulowie w przekazywanych informacjach oceniają, że terminy obowiązywania ograniczeń będą przedłużane" - dodano w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia.

"Ci, którzy nie chcą głosowania korespondencyjnego, de facto odbierają Polonii prawa wyborcze" - zauważył Wawrzyk. (Fot. Facebook/Dr hab. Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych, poseł na Sejm RP)

Poinformowano w nim również, że liczna Polonia, w tym z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Niderlandów, Luksemburga i Niemiec nie wyraziła zgody na organizację wyborów w drodze głosowania osobistego. Ponadto - zgodnie z uzasadnieniem - zgłaszany jest brak możliwości lub znaczące trudności w zakupie materiałów na potrzeby wyborów, jak również środków ochrony osobistej, zamówieniu pieczęci dla obwodowej komisji wyborczej, druku kart do głosowania.

Oprócz Wawrzyka także dwaj inni wiceministrowie spraw zagranicznych: Paweł Jabłoński i Szymon Szynkowski vel Sęk podkreślali w swoich wpisach na Twiterze, że projekt rozporządzenia dotyczy obecnie obowiązujących rozwiązań prawnych. "Zwracam tylko uwagę, że dyskusja dotyczy projektu rozporządzenia, które MSZ jest zobowiązane wydać w obecnym stanie prawnym – a on nie przewiduje głosowania korespondencyjnego. Głosowanie osobiste jest w wielu miejscach niemożliwe. Korespondencyjne – jak najbardziej" - napisał Jabłoński.

Również Szynkowski vel Sęk ocenił, że uwagi zawarte w uzasadnieniu to "najlepszy dowód na to, że należy wprowadzić w tej sytuacji możliwość głosowania korespondencyjnego".

W projekcie rozporządzenia szef MSZ powołał się na przepisy zawarte w Kodeksie wyborczym. Jego ostatnia nowelizacja - autorstwa posłów PiS - przyjęta przez Sejm w marcu i podpisana przez prezydenta jako element rządowej "tarczy antykryzysowej" - zakłada rozszerzenie możliwości głosowania korespondencyjnego o osoby mające ponad 60 lat i te, które znajdują się w kwarantannie.

Sejm uchwalił natomiast w ubiegłym tygodniu specustawę autorstwa PiS, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii, marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. Ustawa jest krytykowana przez całą opozycję - za jej przyjęciem opowiedziało się 230 posłów, 226 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu.

Ustawa ta trafiła do Senatu, który zgodnie z konstytucją ma 30 dni na zajęcie stanowiska. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki (KO) zapowiedział, że Senat wykorzysta pełne 30 dni na pracę nad ustawą.

Czytaj więcej:

Czy Polonia w UK nie zagłosuje w tym roku na prezydenta?

PKW: W wyborach prezydenckich wystartuje 10 kandydatów

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama