Wino we wraku na kanale La Manche kusi nurków. "Jest warte miliony"
Odkryty przez grupę nurków-amatorów statek Libourne został zatopiony 29 września 1918 r. u wybrzeży Kornwalii przez niemieckiego U-Boota.
Miało to miejsce tuż przed zakończeniem I wojny światowej. W tamtych czasach niemieckie łodzie podwodne były bardzo aktywne i często zatapiały statki w pobliżu brytyjskich portów.
Jak wyjaśniono, Libourne wracał do Wielkiej Brytanii z ładunkiem z francuskiego Bordeaux. W ładowni znajdowały się m.in. wina, szampany oraz brandy. Rynkowa wartość tych trunków szacowana jest dziś na "miliony funtów".
Na trop wraku natrafiono, gdy grupa nuruków-amatorów, we współpracy z organizacją Historic England, przeszukiwała dno morskie w poszukiwaniu zaginionych wraków.
Eksperci zwracają uwagę, iż jakakolwiek ingerencja we wraki leżące na dnia może jest nielegalna. Z drugiej jednak strony, Wielka Brytania nie jest jednak sygnatariuszem traktatu UNESCO z 2001 r., który zabrania tego rodzaju praktyk w celach komercyjnych.
Na zdjęciach, którymi dysponują nurkowie, można zobaczyć "dziesiątki tysięcy ekskluzywnych trunków w doskonałym stanie". W związku z tym wystosowano prośbę do brytyjskiego rządu, aby ocalić je od zniszczenia. Dodano, że część zysków ze sprzedaży będą przekazane na cele organizacji non-profit, która zajmuje się badaniem historii mórz - 1421 Foundation.
Rząd Wielkiej Brytanii jednoznacznie odrzucił prośbę i odmówił uzasadnienia swojej decyzji.
"Myślałem, że rząd sprzyja biznesowi" - ocenił Daniel Jayson, który reprezentuje grupę nurków.
"Zainwestowaliśmy mnóstwo pieniędzy i rozpoczęliśmy prace wiedząc, że prawo nam na to pozwala. Dopiero po czasie wyjaśniono nam, iż rząd, pomimo tego, że nie podpisał traktatu UNESCO, stosuje się do polityki zakazującej ruszania wraków" - dodał.
Czytaj więcej:
Holandia: W morzach i oceanach jest ponad 1 600 wraków niderlandzkich statków
Udało się odnaleźć wrak statku Endurance. Zatonął na Antarktydzie 107 lat temu