Więźniowie w UK dostaną telefony komórkowe
Telefony pojawią się w więzieniach w Anglii i Walii w ciągu najbliższych dwóch lat. Szacuje się, że pomysł brytyjskich polityków będzie kosztować podatników ok. 7 milionów funtów.
Rząd ma nadzieję, że - dzięki takiemu posunięciu - szybciej będzie przebiegać resocjalizacja osadzonych i skończy się plaga nielegalnych komórek w zakładach karnych.
Co więcej - jak informuje "Metro" - w kolejkach, w których więźniowie czekają, aby skorzystać z ogólnodostępnego telefonu, często dochodzi do bójek.
Pomysłodawcy tego rozwiązania mają również nadzieję, że dostęp do telefonów pozwoli więźniom na zacieśnianie więzi z bliskimi.
"O naszej przyzwoitości świadczy m.in. to, jak traktujemy więźniów. Chodzi o uczciwość i konsekwencję, chodzi o czas wolny poza celami, różne aktywności i możliwość utrzymania relacji rodzinnych" - zaznacza cytowany przez "Metro" minister sprawiedliwości, David Gauke.
Gauke podkreślił, że telefony komórkowe będą pod kontrolą służb więziennych, rozmowy będą nagrywane, a więźniowie skontaktują się tylko z wstępnie zatwierdzonymi numerami.
Poza tym, osadzeni sami zapłacą za swoje rozmowy.