Wielka Brytania po ponad pół roku nominowała nowego ambasadora w USA
60-letnia Pierce będzie pierwszą kobietą pełniącą funkcję ambasadora Wielkiej Brytanii w Stanach Zjednoczonych. W brytyjskim MSZ pracuje od 1981 r., a w przeszłości była m.in. ambasadorem w Afganistanie. "Jestem zaszczycona, że poproszono mnie o reprezentowanie Wielkiej Brytanii w USA. To, jak myślę, najważniejsza relacja" - oświadczyła.
Choć Londyn i Waszyngton łączą tradycyjnie bliskie stosunki, określane mianem "specjalnej relacji", w ostatnim czasie pojawiło się w nich kilka problemów.
Są to różnice zdań w kwestii porozumienia nuklearnego z Iranem, częściowe dopuszczenie przez Londyn chińskiej firmy Huawei do budowy sieci 5G, mimo zastrzeżeń USA, brytyjskie plany opodatkowania amerykańskich gigantów internetowych czy sprawa ekstradycji żony amerykańskiego dyplomaty, która śmiertelnie potrąciła brytyjskiego nastolatka, a następnie zbiegła do USA.
Dodatkowo niedługo rozpoczną się negocjacje między obydwoma państwami w sprawie umowy o wolnym handlu.
It is a time of huge opportunity for 🇬🇧🇺🇸 friendship & I am delighted that the outstanding @KarenPierceUN will take forward the next chapter of our relationship. She is a formidable diplomat & I warmly congratulate her on her appointment.https://t.co/Zw5Lno4DRZ
— Dominic Raab (@DominicRaab) February 7, 2020
"Jest to czas ogromnych szans dla przyjaźni między Wielką Brytanią a USA i cieszę się, że Karen Pierce będzie kontynuować ten nowy, ekscytujący rozdział w naszych relacjach. Jesteśmy dumni, że wysyłamy do Waszyngtonu tak znakomitego dyplomatę, i serdecznie gratuluję jej nominacji" - napisał w oświadczeniu minister spraw zagranicznych Dominic Raab.
"Nie mogę sobie wyobrazić lepszej osoby, która mogłaby popchnąć naprzód nasze niezwykle ważne stosunki ze Stanami Zjednoczonymi w tym czasie" - napisał z kolei na Twitterze premier Boris Johnson.
.@KarenPierceUN is an outstanding and accomplished diplomat and I can think of no better person to drive forward our hugely important relationship with the United States at this time. I’m delighted she’ll be representing us in Washington.
— Boris Johnson (@BorisJohnson) February 7, 2020
Poprzedni ambasador Kim Darroch zrezygnował w lipcu zeszłego roku, gdy wyciekła treść przesyłanych przez niego depesz dyplomatycznych, w których określił administrację Donalda Trumpa jako "niezdarną i niekompetentną".
W reakcji na to prezydent USA oświadczył, że nie będzie utrzymywał stosunków z dyplomata, a później na Twitterze nazwał go "bardzo głupim facetem". Do rezygnacji Darrocha przyczynił się też fakt, że udzielenia publicznie poparcia odmówił mu Johnson, który wówczas był kandydatem - i faworytem - w wyścigu do objęcia stanowiska szefa Partii Konserwatywnej i premiera.
Czytaj więcej:
"Nadęty głupiec", "klęska". Trump znów atakuje brytyjskiego ambasadora i May
Brytyjski ambasador w USA podał się do dymisji
Śledztwo Met Police ws. wycieku depesz ambasadora w USA
UK krytykuje USA za odmowę ekstradycji żony amerykańskiego dyplomaty
USA wzywają Johnsona do "przemyślenia decyzji" o współpracy z Huawei