Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Waldemar Wspaniały: To dopiero drugi z jedenastu kroków

Waldemar Wspaniały: To dopiero drugi z jedenastu kroków
Czy polscy siatkarze powtórzą sukces z zeszłego roku? (Fot. Getty Images)
Waldemar Wspaniały pochwalił postawę polskich siatkarzy po wygranym 3:1 meczu z Rosją w Pucharze Świata w Japonii. Przestrzegł jednocześnie, że to dopiero drugi z jedenastu kroków, podkreślił rolę videoweryfikacji i przestrzegł przed kolejnym rywalem - Argentyną.
Reklama
Reklama

Było szkoleniowiec kadry ocenił, że środowe spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie. "Nie był to łatwy pojedynek. Zobaczyliśmy bardzo dobre widowisko, które na szczęście zakończyło się naszym zwycięstwem. Mogło być jednak różnie. Gdyby nie wideoweryfikacja w drugim secie, mogliśmy przegrywać 0:2 i byłoby już bardzo trudno" - zauważył.

W pierwszej partii Polacy wygrywali już 24:20, by przegrać 26:28. "Taka sytuacja oczywiście nie powinna mieć miejsca, ale trzeba zaznaczyć, że Rosjanie bardzo dobrze zaczęli grać. Ciężko zatrzymać zespół na fali. Z kolei w drugim secie po raz kolejny przekonaliśmy się o tym, jak ważne było wprowadzenie do siatkówki challenge'u. Przez ewidentny błąd sędziego mogliśmy przegrywać 0:2 w setach i trudno byłoby to nadrobić" - podkreślił Wspaniały.

Przestrzegł jednocześnie, że Puchar Świata to długi turniej, w którym wszystko może się jeszcze wydarzyć. "Musimy pamiętać o metodzie małych kroków. Mamy ich do wykonania w sumie jedenaście, a jesteśmy przy drugim. W takich imprezach różne rzeczy się zdarzają. Wystarczy spojrzeć na rywalizację kobiet, które Puchar Świata zakończyły parę dni temu. Należące do faworytek Rosjanki i Amerykanki nie awansowały na igrzyska. Dlatego też uważam, że dopiero po pięciu czy sześciu meczach będzie można powiedzieć coś więcej" - wyjaśnił.

Wspaniały nie wykluczył także, że to ostatnia kolejka może zadecydować o tym, kto zajmie dwa pierwsze miejsca, premiowane awansem na przyszłoroczne igrzyska w Rio de Janeiro. "Taki scenariusz jest możliwy, bo kandydatów do tych dwóch lokat jest sporo. Oprócz nas, również USA, Iran, Włochy, czy też Argentyna" - ocenił.

Kontuzji w meczu z Rosją nabawił się rozgrywający Grzegorz Łomacz. "To jest skręcenie stawu skokowego. Oczywiście różne są takie urazy, dlatego bardzo trudno powiedzieć, jak długo potrwa przerwa. Z reguły wynosi ona od jednego do dwóch tygodni. Medycyna idzie jednak ciągle do przodu, więc może uda się szybciej postawić go na nogi To bardzo nieszczęśliwa kontuzja, bo nie stało się to przy wyskoku" - wspomniał były trener.

Wspaniały jest jednak przekonany, że z sytuacją znakomicie poradzi sobie Fabian Drzyzga. "To nie jest żółtodziób. To zawodnik przygotowany taktycznie, mentalnie i fizycznie do takiego turnieju, więc nie ma żadnych powodów do obaw" - zaznaczył.

Na słowa uznania zasłużył także Bartosz Kurek, który był liderem Polaków i zdobył 25 punktów. "Popełniał bardzo mało błędów, popisał się rewelacyjną zagrywką. Musimy jednak pamiętać o tym, że jeden zawodnik meczu nie wygra. Widzieliśmy to już w mistrzostwach świata. Jeśli chcemy awansować do igrzysk, musimy mieć wyrównany skład" - podkreślił.

W czwartek o 7:10 czasu GMT czeka polskich siatkarzy trzeci mecz Pucharu Świata - z Argentyną. "To jest zespół młody, świetnie wyszkolony technicznie, bardzo dobrze radzący sobie w obronie. To jest bardzo niebezpieczny przeciwnik. Trzeba jednak pamiętać, że nie ma w tej chwili słabych drużyn i o to należy mieć na uwadze przed każdym spotkaniem" - podkreślił.

Po dwóch kolejkach Polacy zajmują trzecie miejsce w tabeli - za USA i Włochami. Wszystkie zespoły, podobnie jak czwarta Argentyna, mają na koncie dwa triumfy.

Puchar Świata potrwa do 23 września. 12 zespołów, systemem każdy z każdym, walczy o dwie przepustki na przyszłoroczne igrzyska w Rio de Janeiro.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 02.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama