W brytyjskim porcie kontrolerzy otworzyli kontener. W środku było 35 osób
Wśród nielegalnych imigrantów są też dzieci. Jeden z mężczyzn nie wytrzymał transportu w zamkniętym kontenerze i zmarł. Reszta osób, skrajnie odwodniona i wyczerpana trafiła do kilku szpitali.
"Po udzieleniu im pierwszej pomocy jeszcze w ambulansach, wszystkich odwieziono do pobliskich szpitali" - poinformowała policja.
Ujawniła też, że pracownicy portu zostali zaalarmowani przez krzyki i walenie w ściany kontenera; wszczęto śledztwo w sprawie śmierci jednego z imigrantów.
Na statku, którym przypłynęli, jest jeszcze 50 kontenerów. Policja sprawdza więc, czy w którymś z nich nie są uwięzieni jeszcze jacyś ludzie - zaznaczył szef policji w hrabstwie Essex Trevor Rowe.
Władze brytyjskie starają się wyjaśnić tę sprawę we współpracy z policją belgijską.