W UK zaniknie kultura "wychodzenia po pracy na piwo"? Generacja Z coraz częściej nie pije alkoholu

W raporcie zaapelowano do pracodawców o zastąpienie chodzenia do pubu po pracy jako sposobu na spotkania towarzyskie, "integracyjną i zdrową kulturą w miejscu pracy" dla pracowników, którzy nie piją alkoholu lub pracują z domu.

Zmiany te umożliwiłyby również integrację osób sprawujących opiekę nad dziećmi lub innymi członkami rodziny, które często nie mogą uczestniczyć w wieczornych spotkaniach.

Zalecenia te zostały sformułowane przez Work Foundation, ośrodek analityczny Uniwersytetu w Lancaster, oraz organizację działającą na rzecz odpowiedzialnego spożywania alkoholu - International Alliance for Responsible Drinking.

Firmom zaleca się organizowanie takich aktywności, jak spotkania przy wspólnym śniadaniu lub "dzień wyjazdowy", a także przeprowadzanie szkoleń dla wszystkich pracowników na temat "zagrożeń dla zdrowia" związanych z piciem alkoholu.

W raporcie stwierdzono, że istnieje "potrzeba organizowania wirtualnych uroczystości, zwłaszcza jeśli zespoły są rozproszone i pracują zdalnie, lub też skupienia się na organizowaniu spotkań towarzyskich w godzinach pracy, aby osoby dojeżdżające do pracy z daleka lub opiekujące się bliskimi osobami po godzinach pracy, nie czuły się pominięte".

Tendencja do wydłużania okresu aktywności zawodowej oznacza, że osoby z wyżu demograficznego urodzone w latach 50-tych XX wieku pracują obecnie razem z osobami urodzonymi w latach 2000, ale najnowsze dane pokazują, że co piąta osoba z pokolenia Z, określanego jako pokolenie dorosłych w wieku 18-27 lat, nie pije alkoholu.

"Starsi menedżerowie powinni zrozumieć, że młodsze pokolenia, jak Generacja Z, mogą mieć inne podejście do kwestii spotkań towarzyskich" - podkreślił Julian Braithwaite, dyrektor generalny i prezes International Alliance of Responsible Drinking.

"Od czasu pandemii więcej osób mieszka obecnie z dala od swojej pracy, częściowo dlatego, że umożliwiają to najnowsze technologie. Nie można więc zakładać, że pracownicy będą w stanie zostawać godzinę lub dwie po pracy - ludzie często muszą spieszyć się na pociąg" - dodał.