W UK grypa nie daje za wygraną. Lawinowo przybywa chorych
Jak podkreślają media, na Wyspach "znacznie wcześniej" rozpoczął się w tym roku sezon grypowy. Powołują się przy tym na doniesienia rządowej agencji UKHSA, z której wynika, że do szpitali - z powodu infekcji dróg oddechowych - zaczęły trafiać dzieci poniżej 5. roku życia.
UKHSA przypomina w związku z tym wszystkim rodzicom, iż w kraju cały czas dostępna jeszcze szczepionka na grypę dla niemowląt w postaci aerozolu do nosa. Dużym problemem jest jednak wirus RSV, który powoduje m.in. problemy z oskrzelami i płucami. Może być on szczególnie dotkliwy u dzieci, a w całym kraju rośnie liczba przypadków tych zakażeń.
"Nie spotykaj się z dziećmi, jeśli jesteś chory. Nie pal również w ich pobliżu papierosów, ponieważ sprzyja to zakażeniom RSV" - apeluje rządowy organ.
Poziomy zakażeń grypą czy norowirusami były bardzo niskie w Wielkiej Brytanii przez ostatnie dwa lata, ponieważ wirusy te zostały wyparte przez Covid-19 i nie rozprzestrzeniały się tak łatwo w czasie lockdownów. Eksperci ostrzegają, że może mieć to fatalne konsekwencje tej zimy, gdy wiele osób nie ma odporności.
Wskaźniki hospitalizacji z powodu grypy są najwyższe u dzieci poniżej 4. roku życia oraz osób w wieku 85 lat i starszych.
Tymczasem według najnowszych szacunków Krajowego Biura Statystycznego (ONS), liczba zakażeń koronawirusem jest na stabilnym poziomie. Poziom infekcji odrobinę wzrósł w Szkocji i Irlandii Północnej, spadł w Walii oraz utrzymał się na tym samym poziomie w Anglii.
W tym tygodniu zarażonych koronawirusem zostało ok. 2 mln osób w Wielkiej Brytanii. Odpowiada to 1 na 30 osób - podobnie jak tydzień temu.
Czytaj więcej:
Anglia i Walia: 40-procentowy wzrost liczby zgonów z powodu koronawirusa
Wirusolodzy ostrzegają przed "twindemią" - jednoczesnymi infekcjami wirusem grypy i koronawirusem
Badania: Powszechne wirusy grypy i RSV mogą się łączyć tworząc wirusa hybrydowego