W Belgii rośnie liczba zakażeń. Wirusolog: "To idzie w złym kierunku"
"W ostatnich dniach za każdym razem pojawia się ponad 130 nowych przypadków. Nie powinniśmy tracić czujności, ponieważ sytuacja zmierza w złym kierunku. Rozpaczliwie potrzebna jest większa uwaga!" - wskazał.
Jak informuje "Brussels Times", fakt, że władze Belgii zaczęły informować obywateli o tygodniowej średniej infekcji, a nie jak wcześniej o ich dziennej liczbie, nie jest pozytywną zmianą.
Zdaniem ekspertów, nie jest całkowicie jasne, czy wzrost wynika z poluzowania konkretnego działania wprowadzonego w związku z epidemią. Według specjalistki ds. chorób zakaźnych Eriki Vlieghe, coraz liczniejsze nowe infekcje, notowane na południu Flandrii Zachodniej i w regionie wokół Antwerpii, nie mają wspólnego mianownika, jeśli chodzi o źródło.
"Rozprzestrzenianie się nowych przypadków ma miejsce we wszystkich grupach wiekowych" - poinformowała Vlieghe. "Jedyna tendencja, jaką zauważam, jest taka, że wiele osób uważa, że to już koniec epidemii. Dzieją się rzeczy, które są wręcz niebezpieczne. Ludzie organizują imprezy, które wymykają się spod kontroli. To jest naprawdę jak zabawa ogniem" - wskazała.
Według Vlieghe, eksperci przedstawią swoje obawy na jutrzejszym posiedzeniu belgijskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Czytaj więcej:
Belgia: Przy zdławionej pandemii otwierane są bary i restauracje
Belgijski książę ukarany grzywną 10 tys. euro. Złamał kwarantannę
Belgia wprowadzi regulacje ws. podróży. Obowiązkowe testy i kwarantanna
Belgia odradza podróż do niektórych miejsc w UK