Tysiące pracowników Tesco zmuszonych do przyjęcia niższych wynagrodzeń

Kierownicy największej sieci supermarketów w kraju, zarabiających średnio ok. 30 tys. funtów rocznie - twierdzą, że firma zaoferowała im podwyżkę na poziomie zaledwie 3 proc. 

Oficjalna stopa inflacji w kraju jest bliska 10 proc. i oczekuje się, że w tym miesiącu osiągnie 11 proc.

Menedżerowie, z których około 6 500 nadzoruje personel hali produkcyjnej, twierdzą, że "realne cięcia wynagrodzeń nastąpiły w czasie, gdy zakres ich obowiązków wzrósł z uwagi na niedobory kadrowe".

Jeden z kierowników Tesco przekazał anonimowo dziennikowi "The Guardian", iż obecnie odpowiada za pracę aż 20 osób - jeszcze 5 lat temu nadzorował zaledwie 7 pracowników.

"Wszyscy jesteśmy bardzo zawiedzeni. Tesco publicznie informuje, że rozumie trudną sytuację finansową mieszkańców, a jednocześnie obniża stawki pracowników" - wskazał.

"Jesteśmy wyczerpani pracą. Dla wielu to obecnie walka o przetrwanie" - przekazał inny.

Do sprawy odniósł się już związek zawodowy Usdaw, który poinformował, iż "omawia sytuację z Tesco".

Sama sieć supermarketów przekazała, że "podejmuje działania, aby upewnić się, że oferuje konkurencyjne płace na rynku". "Oprócz podwyżek zaoferowaliśmy wszystkim 4,5 proc. premii na rzecz walki z kosztami życia" - przekazała.