Theresa May pod presją. "Niech premier powie, kiedy ustąpi"
Premier, która jest pod rosnącą presją ze strony parlamentarzystów własnej partii, ma spotkać się z przewodniczącym Komitetu 1922, aby przedyskutować swoją przyszłość - podaje BBC. Wcześniej media spekulowały, że do takiego spotkania miało dojść już wczoraj.
W grudniu ub. roku szefowa brytyjskiego rządu obroniła się przed wnioskiem o udzielenie jej wotum nieufności jako przewodniczącej Partii Konserwatywnej. To z kolei oznacza, że przez kolejny rok, czyli do grudnia 2019 r., nikt w jej partii nie może rzucić jej kolejnego wyzwania.
May zapowiedziała pod koniec marca, że ustąpi ze stanowiska, pod warunkiem, że posłowie zagłosują za jej umową ws. Brexitu. Tymczasem Izba Gmin już trzykrotnie odrzuciła projekt porozumienia wypracowany przez premier z liderami UE.
Do kolejnego głosowania nad wyjściem Wielkiej Brytanii z UE dojdzie w pierwszym tygodniu czerwca. Brytyjskie media spekulują, że torysi będą naciskać, aby szefowa rządu podała konkretny termin odejścia ze stanowiska - niezależnie od tego, czy brytyjski parlament poprze umowę ws. Brexitu, czy nie.
Eurosceptyczny poseł Peter Bone przekazał list w imieniu torysów, w którym zaznaczono, posłowie Partii Konserwatywnej stracili zaufanie do premier i chcą, aby zrezygnowała ze stanowiska przed wyborami europejskimi 23 maja. Ich zdaniem, porozumienie, które May osiągnęła z UE, jest "gorsze niż pozostanie we Wspólnocie".
Z kolei były szef sztabu May, Nick Timothy, w swoim felietonie w "The Telegraph" napisał: "Theresa May powinna wypełniać swój obowiązek i stać z boku, aby uniknąć narodowego upokorzenia i uratować Partię Konserwatywną".
Według najnowszego sondażu YouGov, faworytem do zwycięstwa w wyborach jest eurosceptyczna Partia Brexitu Nigela Farage'a, która może liczyć nawet na 34 proc. głosów. Na kolejnych miejscach znalazły się: Partia Pracy (16 proc.), Liberalni Demokraci (15 proc.) i Partia Zielonych (11 proc). Rządząca Partia Konserwatywna była dopiero piąta z zaledwie 10 proc. poparcia.