Szefowa brytyjskiej służby zdrowia: "Noście maseczki, bo wskaźniki zachorowań na Covid są wysokie"
Jenny Harries, szefowa Brytyjskiej Agencji Bezpieczeństwa Zdrowotnego (UKHSA), wezwała społeczeństwo do "zachowania rozsądku i podjęcia środków ostrożności w okresie wysokiej zachorowalności, z jaką mamy do czynienia obecnie". Ujawniła, że nadal nosi maseczkę w sklepach i w pociągach, mimo że nie jest to już wymóg prawny.
"Pandemia jeszcze się nie skończyła, a to, jak wirus będzie się rozwijał z czasem, pozostaje niepewne. Covid nadal stanowi realne zagrożenie dla wielu z nas, szczególnie w obliczu rosnącej liczby zachorowań i hospitalizacji. Dlatego też rozsądnie jest nosić maskę w zamkniętych pomieszczeniach" – zaznaczyła.
Dzienna liczba zachorowań wzrosła do najwyższego poziomu od szczytu fali Omikronu w styczniu.
Jednak rząd kontynuuje swój plan "Życia z Covidem" i od dziś rezygnuje z bezpłatnych testów dla wszystkich poza pracownikami NHS, personelem domów opieki i pacjentami wymagającymi szczególnej troski.
Główny doradca naukowy rządu, Patrick Vallance, ma nadzieję, że najgorsze już za nami. Jego zdaniem infekcje "zaczynają się zmieniać" i być może "jesteśmy już blisko szczytu lub na szczycie".
Jenny Harries zauważyła, że "w sezonie grypowym, w niektórych krajach wiele osób nosi w tym okresie maseczki ochronne w miejscach publicznych i jest to normalne zachowanie". Dodała, że prawdopodobnie dzięki nadejściu cieplejszej pogody spadną wskaźniki infekcji oraz że odporność populacji jest wysoka, o ile ludzie zgłaszają się na szczepienia przypominające.
Czytaj więcej:
Aspiryna może ograniczać śmiertelność osób z Covid-19
Sprej do nosa może zapobiegać i leczyć COVID-19
Koniec darmowych testów na koronawirusa w Anglii. Rząd opublikował nowe wytyczne
BBC: Ponowne zakażenie Omikronem zdarza się częściej niż innymi wariantami