Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Szef francuskiego futbolu przeprosił za lekceważącą wypowiedź o Zidanie

Szef francuskiego futbolu przeprosił za lekceważącą wypowiedź o Zidanie
Zidane podczas swojej kariery piłkarza nosił przydomek „Zizou”. 108-krotny reprezentant swojego kraju, z którym zdobył Mistrzostwo Świata 1998 oraz Mistrzostwo Europy 2000. (Fot. Getty Images)
Prezes Francuskiej Federacji Piłkarskiej (FFF) Noel Le Graet przeprosił za lekceważącą wypowiedź o słynnym reprezentancie kraju Zinedinie Zidanie. W obronie 50-letniego mistrza świata i Europy stanęli m.in. jego były klub Real Madryt oraz napastnik Kylian Mbappe.
Reklama
Reklama

W sobotę FFF ogłosiła, że posadę selekcjonera reprezentacji Francji utrzyma Didier Deschamps. W późniejszym wywiadzie na antenie radia RMC spytano Le Graeta o to, czy Zidane był brany pod uwagę jako następca obecnego trenera "Trójkolorowych". Poproszono także, aby odniósł się do spekulacji, jakoby Zidane miał przejąć reprezentację Brazylii.

"Mam to gdzieś, może sobie iść, gdzie mu się podoba. Zdaję sobie sprawę, że temat Zidane'a ciągle powraca, wiele osób go wspiera, niektóre nawet liczą na to, że Deschamps szybko odejdzie..." - powiedział 81-letni prezes FFF.

Pod wodzą Deschampsa - kapitana drużyny narodowej w 1998 roku, kiedy wraz z Zidane'em sięgnął po tytuł mistrza świata - "Trójkolorowi" triumfowali w mundialu w Rosji w 2018 roku, a w grudniu w Katarze przegrali finał z Argentyną po rzutach karnych.

"Czy ktoś może mieć uzasadnione pretensje do Deschampsa o cokolwiek? Nikt. Zidane może robić, co chce, a mnie nic do tego. Nie spotkałem się z nim, ani przez chwilę nie braliśmy pod uwagę zakończenia współpracy z Deschampsem. Może iść, gdzie chce, do jakiegoś klubu... Gdyby spróbował się ze mną skontaktować, nawet nie odebrałbym telefonu. W przeciwnym razie musiałbym powiedzieć mu: Dzień dobry panu, proszę się nie martwić, proszę poszukać sobie klubu, bo ja stawiam na Didiera" - mówił Le Graet.

Swoją wypowiedzią o Zidane Le Graet (na zdj.) naraził się wielu fanom tej legendy piłkarskiej. (Fot. Getty Images)

Jego wypowiedź uznano za lekceważącą, a w obronie Zidane'a stanął m.in. król strzelców ubiegłorocznego mundialu Mbappe. "Zidane to Francja. Nie wolno obrażać takiej legendy" - napisał na Twitterze 24-letni napastnik Paris Saint-Germain.

Brak szacunku Le Graetowi zarzucił także Real Madryt. Z tym klubem Zidane czterokrotnie triumfował w Lidze Mistrzów: raz jako piłkarz (2002) i trzykrotnie z rzędu jako trener (2016-18).

"Takie komentarze to brak szacunku dla jednej z najbardziej podziwianych postaci przez piłkarskich kibiców na całym świecie i nasz klub czeka na natychmiastową reakcję. Treści wypowiedziane przez prezesa FFF są same w sobie nieodpowiednie i nie przystoją komuś zajmującemu tak reprezentatywne stanowisko" - napisano.

Le Graeta skrytykowało także wielu francuskich polityków, w tym minister sportu Amelie Oudea-Castera, której zdaniem prezes FFF "przekroczył granice".

WczorajLe Graet wydał oświadczenie, w którym przeprosił za swoje słowa. "W żadnym stopniu nie oddają one tego, co myślę o nim jako o byłym piłkarzu oraz o tym, jakim stał się trenerem" - zapewnił.

Tłumaczył też, że rozgłośnia RMC próbowała celowo poróżnić Zidane'a i Deschampsa, "dwie legendy francuskiego futbolu".

"Przyznaję, że wypowiedziałem się w niefortunny sposób, który spowodował nieporozumienie. Zinedine Zidane zdaje sobie sprawę z wielkiego szacunku, jakim darzę jego i wszystkich Francuzów" - dodał.

Czytaj więcej:

Zinedine Zidane chce kontynuować karierę trenerską

Wybitny piłkarz, utytułowany trener - Zidane kończy 50 lat

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 02.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama