Szef Ryanaira wzywa do wstrzymania lotów między UK a UE
O’Leary zaapelował do Brytyjczyków o ponowne przemyślenie decyzji o wystąpieniu ze Wspólnoty.
"Zwolennicy Brexitu przekonywali Brytyjczyków, że można opuścić Unię i wszystko pozostanie tak samo. Prawda jest taka, że owszem, można wystąpić z UE, jest taki wybór, ale wszystko się zmieni” - stwierdził podczas wystąpienia w Brukseli.
O’Leary ostrzegł, że po Brexicie dojdzie do "prawdziwego kryzysu”, ponieważ loty między UE a Zjednoczonym Królestwem będą zakłócone.
"Gdy ludzie sobie uświadomią, że stracą możliwość korzystania z tanich wakacji w Portugalii, Hiszpani czy Włoszech - do Szkocji będą musieli jechać samochodem, a do Irlandii promem - może zaczną ponownie rozważać całą debatę nad Brexitem” - wskazał.
Szef przewoźnika podkreślił, iż linie lotnicze mogą mieć wpływ na odwrócenie decyzji.
"Myślę, że to jest w naszym interesie, by na jakiś czas zawiesić loty. Ci ludzie zostali wprowadzeni w błąd i powinniśmy stworzyć okazję do ponownego przeanalizowania sytuacji” - zwrócił się do szefów linii lotniczych.
Do pomysłu jest przekonany szef niemieckiej Lufthansy.
"Teoretycznie, jeśli moglibyśmy wykorzystać nasze firmy do pokazania Brytyjczykom, jak błędną decyzję podjęli, to mogłoby być dobre” - skomentował Carsten Spohr.