Szczur w mrożonce warzyw. Sieć sklepów Aldi wycofuje produkt
Pechową klientką okazała się 60-letnia Pat Bateman Liskeard z Kornwalii. Kobieta użyła mieszanki mrożonych warzyw, aby przygotować obiad dla swojej 2,5-letniej wnuczki. Pozostałości gryzonia zauważyła dopiero podczas karmienia podopiecznej upieczoną potrawą.
60-latka nie kryła oburzenia całą sytuacją i przekazała na łamach mediów, że "zrobiło jej się niedobrze”.
"Zjedliśmy niemal całą paczkę, zanim zauważyliśmy kawałki szczura. Co najgorsze, karmiłam tym swoją wnuczkę. To cud, że nie zachorowaliśmy” - opisała całe zajście.
Oburzona kobieta udała się do sklepu Aldi, aby zwrócić produkt. Kierownik placówki przeprosił ją za zaistniałą sytuację i wręczył voucher o wartości 30 funtów na następne zakupy.
60-letnia Brytyjka uznała jednak, że to zbyt mało i udała się do głównej siedziby firmy. Tam zaoferowano jej 500 funtów odszkodowania, ale kobieta odmówiła przyjęcia pieniędzy, wskazując, że to wciąż zbyt mało jak na jej straty moralne.
Wewnętrzne śledztwo Aldi wykazało później, że resztki szczura w pechowych mrożonkach odnaleziono w ostatnim czasie w Wielkiej Brytanii już trzykrotnie. Firma uznała, że proces produkcji wymaga kontroli i wycofała wszystkie partie produktu. Obecnie trwa inspekcja w fabryce, w której wytwarzane są mrożone warzywa.