Santander zapowiada zwolnienia, m.in. w UK i Polsce
Jak poinformował na wczorajszej konferencji w Madrycie wiceprezes grupy Santander Jose Antonio Alvarez, szczegóły planu zwolnień są "w fazie dopracowywania". Zapewnił, że pierwsze o planie likwidacji etatów banku dowiedzą się związki zawodowe.
Według agencji EFE oraz dziennika "La Vanguardia", władze banku planują masowe zwolnienia w okresie najbliższych dwóch lat. Media wskazują, że w rezultacie zwolnień bank miałby zaoszczędzić 1 mld euro.
Na konferencji prasowej Alvarez nie zaprzeczył doniesieniom prasy, że poza Hiszpanią zwolnienia w ramach grupy Santander mają nastąpić w Portugalii, Wielkiej Brytanii oraz w Polsce.
"Zwolnienia, tak jak w przeszłości, również i tym razem zostaną przeprowadzone w sposób możliwie jak najmniej traumatyczny dla załogi, a cały ten proces będzie realizowany przy zachowaniu porozumień oraz poprzez dialog ze związkami zawodowymi" - zapewnił Alvarez.
CCOO, najliczniejszy związek zawodowy wśród pracowników firmy Santander, zapewnił, że liczy na lojalność ze strony władz banku. Podkreślił, że kierownictwo banku "zawsze w relacjach z pracownikami zachowywało się z szacunkiem". Władze CCOO wyraziły nadzieję, że przed rozpoczęciem rozmów ze związkami w sprawie zwolnień informacje dotyczące tej sprawy nie powinny wydostać się do mediów.
Według informacji dziennika ekonomicznego "Expansion", bank Santander w ramach polityki oszczędnościowej, jaką obrał wskutek koronakryzysu, mógłby zwolnić nawet 3 000 swoich pracowników.
Czytaj więcej:
UK: Rząd nadal będzie dopłacał do pensji, ale mniej i nie wszystkim
Bank TSB: Oddziały do zamknięcia, likwidacja miejsc pracy
Kryzys w branży lotniczej zagraża 46 milionom miejsc pracy
Kolejny gigant "na skraju bankructwa". Pracę może stracić 21 tys. osób