Rząd UK "do sierpnia nie pozwoli na podróże do głównych kurortów w UE"

Antonio Mayor, szef stowarzyszenia HOSBEC, zrzeszającego hotelarzy w wielu hiszpańskich regionach, przyznał, że brytyjscy turyści prawdopodobnie nie otrzymają zielonego światła na podróż do Hiszpanii przez najbliższe półtora miesiąca. Mayor doszedł do takich wniosków po spotkaniu z ambasadorem Wielkiej Brytanii w Hiszpanii, Hugh Elliottem.

Również tureccy szefowie turystyki po rozmowach z przedstawicielami brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych "nie spodziewają się zniesienia ograniczeń dotyczących międzynarodowych podróży z Wielkiej Brytanii do początku sierpnia" - donosi "The Telegraph".

Brytyjskie linie lotnicze już zaczęły redukować swoje rozkłady lotów w obliczu decyzji rządu Borisa Johnsona o przesunięciu "Dnia wolności" o miesiąc (z 21 czerwca do 19 lipca) i przewidywanego dalszego opóźnienia w rozszerzaniu "zielonej listy" podróży.

British Airways i easyJet odwołują loty m.in. do Grecji i Francji, ponieważ, jak przyznają, "popyt na zagraniczne wakacje gwałtownie spadł". Z kolei Virgin Atlantic do października nie będzie obsługiwać połączeń z Heathrow na Kubę oraz do Trynidadu i Tobago, a lotów transatlantyckich - do połowy lipca.

Paul Charles, dyrektor naczelny agencji turystycznej The PC Agency, stwierdził, że niepewność co do ewentualnego wznowienia podróży zagranicznych "dławi branżę". Jednocześnie wezwał brytyjski rząd do podania konkretnej daty, nawet jeśli byłby to początek sierpnia.

Na rządowej "zielonej liście" krajów, po przyjeździe z których nie trzeba odbywać kwarantanny, znajduje się obecnie tylko 11 destynacji, w tym Gibraltar i Islandia. Na początku tego miesiące z listy państw bezpiecznych epidemicznie została usunięta Portugalia.

Rewizja zielonej listy nastąpi w przyszłym tygodniu. Jednak prawdopodobnie nie zostaną dodane do niej żadne kraje, ponieważ brytyjskie władze uważają, że Europa jest co najmniej dwa miesiące za Wielką Brytanią w kontrolowaniu wskaźników zakażeń i szczepieniu swoich obywateli.