Rząd krytykowany za pochopne plany ws. Brexitu
Chodzi między innymi o kwestię granicy między Irlandią Północną a Republiką Irlandii. Urzędnicy jednak ostrzegają, że tempo jest zbyt szybkie, a w kraju nie było wystarczających konsultacji. Zły jest też okres, ponieważ wielu polityków wyjechało na wakacje.
Rząd zaskoczył wszystkich w miniony weekend, wysyłając informację o ofensywie brexitowej, która rozpocząć się ma w tym tygodniu.
W komunikacie przysłanym Polskiemu Radiu można przeczytać, że ma to przyśpieszyć rozmowy i sprawić, że podczas październikowych negocjacji na szczycie Rady Europejskiej osiągnięty zostanie realny postęp.
Część urzędników służby cywilnej i rządu wyraża jednak sceptycyzm. W rozmowie z "The Times", jeden z pracowników służby cywilnej porównuje szybkie tworzenie i publikacje dokumentów do paniki, w jaką wpada student tuż przed ostateczną datą oddania eseju zaliczeniowego.
Wczoraj premier May wróciła z wakacji we Włoszech. Analitycy podkreślają, że po czerwcowych wyborach, z których jej partia wyszła wyraźniej osłabiona, May będzie próbowała odzyskać kontrolę nad sceną polityczną.
Według niedawnego sondażu, zaledwie 29 proc. Brytyjczyków chce, by premier pozostała na stanowisku do końca kadencji. 48 proc. chciałoby natomiast jej dymisji.