Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Rząd UK chce wzmonić Estonię. Rozważa wysyłkę broni i żołnierzy

Rząd UK chce wzmonić Estonię. Rozważa wysyłkę broni i żołnierzy
Brytyjczycy od kilku tygodni znacznie wzmacniają swoją obecność wojskową w Europie Wschodniej. (Fot. Getty Images)
Wielka Brytania rozważa możliwość podwojenia liczby żołnierzy stacjonujących w Estonii i wysłania tam broni defensywnej, a do ochrony sojuszników z NATO mogą zostać wysłane odrzutowce, okręty wojenne i specjaliści wojskowi - przekazał brytyjski rząd.
Reklama
Reklama

W Estonii przebywa już ponad 900 brytyjskich żołnierzy, wchodzących w skład NATO-wskiej operacji Wzmocnionej Wysuniętej Obecności (eFP) oraz około 150 w Polsce.

W mijającym tygodniu brytyjskie media podawały, że wobec rosnącej groźby rosyjskiej agresji na Ukrainę brytyjski rząd rozważa rozmieszczenie dodatkowych żołnierzy na wschodniej flance NATO i wskazywały, że chodzi raczej o zwiększenie liczebności w tych krajach, gdzie już są Brytyjczycy, niż wysyłanie ich do innych członków Sojuszu.

Jak przekazano w wydanym wczoraj wieczorem komunikacie, premier Boris Johnson rozważa największą możliwą ofertę dodatkowego rozmieszczenia brytyjskich wojsk w ramach NATO i w nadchodzącym tygodniu brytyjscy urzędnicy pojadą do Brukseli, by z partnerami z NATO sfinalizować szczegóły tej oferty.

"Ten pakiet wysłałby jasną wiadomość do Kremla - nie będziemy tolerować ich destabilizującej działalności i zawsze będziemy stać z naszymi sojusznikami z NATO w obliczu rosyjskiej wrogości. Jeśli prezydent Putin wybierze drogę rozlewu krwi i zniszczenia, będzie to tragedia dla Europy. Ukraina musi być wolna, aby wybrać swoją własną przyszłość. Rozkazałem naszym siłom zbrojnym, aby przygotowały się do rozmieszczenia w Europie w przyszłym tygodniu, aby zapewnić, że jesteśmy w stanie wspierać naszych sojuszników z NATO na lądzie, na morzu i w powietrzu" - oświadczył Johnson.

W komunikacie podkreślono, że do zapobieżenia konfliktowi, w którym zginąć mogą tysiące ludzi, zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie, konieczne jest skuteczne połączenie odstraszania i dyplomacji. Dlatego też - jak już wcześniej zapowiedziano - w przyszłym tygodniu Johnson ma telefonicznie rozmawiać z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, a także uda się osobiście do krajów regionu, choć nie wyszczególniono, o jakie chodzi.

Na początku lutego Johnson ma również osobiście spotkać się z przywódcami państw NATO. Zapowiedziano też, że w najbliższych dniach do Moskwy mają się udać minister spraw zagranicznych Liz Truss i obrony Ben Wallace, by w rozmowach ze swoimi odpowiednikami spróbowali przekonać Rosję do deeskalacji.

Czytaj więcej:

"WSJ": Inwazja na Ukrainę może spowodować globalny wzrost cen żywności i niepokoje społeczne

Reuters: Boris Johnson zapowiada dyplomatyczną ofensywę Londynu

Szef NATO w "La Stampie": Jesteśmy gotowi zareagować na agresję, ale i na dialog z Rosją

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama