Ryanair każe płacić za "bagaż emocjonalny"?

Z jednych z najpopularniejszych przewoźników po europejskim niebie publicznie zażartował irlandzki komik Ryan Hand. Jak informuje dziennik "Metro", pochodzący z Belfastu satyryk zamieścił na Twitterze wpis, w którym informuje, że właśnie widział kobietę odprawiającą się przy stanowisku Ryanaira i płaczącą, bo linie kazały jej zapłacić za bagaż emocjonalny.

Niewinny żart spowodował natychmiastową reakcję linii, które - także na Twitterze - spytały autora "skargi", na którym lotnisku miała miejsce ta sytuacja.

Ryan Hand przyznał potem, że nie mógł uwierzyć, że Ryanair tak dał się nabrać, jednak niektórzy użytkownicy Twittera zareagowali równie "poważnie".

"Wprowadzenie opłat za bagaż emocjonalny może być wkrótce jedną z korporacyjnych sugestii w programie tej firmy" - przestrzegł jeden z nich.

Pod koniec roku prezes Ryanaira ogłosił, że linie zarabiają więcej, bo zmieniły swój stosunek do klienta i są wobec niego "milsze".

W połowie br. flota irlandzkiego przewoźnika ma być także unowocześniona.