Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Roma ze Szczęsnym w składzie pokonała Juventus

Roma ze Szczęsnym w składzie pokonała Juventus
Wojciech Szczęsny gra w AC Roma (Fot. Getty Images)
Piłkarski wicemistrz Włoch AS Roma, w składzie z Wojciechem Szczęsnym, pokonał u siebie broniący tytułu Juventus Turyn 2:1 w 2. kolejce ekstraklasy. To druga z rzędu porażka 'Starej Damy'.
Reklama
Reklama

Patrząc na same statystyki, zwycięstwo gospodarzy wydawało się mało prawdopodobne. Po pierwsze Roma zdołała wygrać tylko jedno z 10 poprzednich spotkań z "Juve", a po drugie piłkarze z Turynu jeszcze nigdy w historii nie mieli zerowego dorobku po dwóch kolejkach Serie A. Przed tygodniem ulegli na własnym stadionie Udinese 0:1 i była to ich pierwsza ligowa porażka przed własną publicznością od 6 stycznia 2013 roku.

Do przerwy było w Rzymie bez bramek. Pierwszy gol padł w 61. minucie, a na listę strzelców z rzutu wolnego wpisał się chwalony za występy w poprzednim sezonie Bośniak Miralem Pjanic. Strzał był tak precyzyjny, że bramkarz Gianluigi Buffon nawet nie próbował interweniować.

"Fajny gol, w dodatku strzelony świetnemu bramkarzowi. Jak to robię, że często trafiam z wolnych? Na zajęciach ćwiczę, a na meczu próbuję sobie zwizualizować sytuację i wyobrazić, że piłka wpada do siatki" - przyznał Pjanic, który w poprzednich trzech sezonach uzyskał podobnymi uderzeniami siedem goli.

Chwilę później nerwów na wodzy nie utrzymał siedzący na ławce rezerwowych brazylijski bramkarz Rubinho, a sędzia pokazał mu czerwoną kartkę. Na domiar złego w 78. minucie z boiska "wyleciał" za drugą żółtą Francuz Patrice Evra, a Roma wykorzystała grę w przewadze niemal od razu - do siatki głową trafił wypożyczony z Manchesteru City rodak Pjanica - Edin Dżeko.

Kilka minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego stratę zdołał zmniejszyć sprowadzony tego lata z Palermo Argentyńczyk o polskich korzeniach Paulo Dybala. Juventus miał jeszcze szansę doprowadzić do remisu po rzucie rożnym w doliczonym czasie, ale Szczęsny popisał się efektowną paradą po strzale rywala z kilku metrów.

"Gdyby mi ktoś powiedział przed meczem, że wygramy 2:1, to wziąłbym to w ciemno. Dziś mecz ułożył się po naszej myśli, ale apeluję do wszystkich, by nie przesadzali z entuzjazmem. Po pierwsze to dopiero początek rozgrywek, a po drugie nie zawsze sprawy będą się układać po naszej myśli" - zaznaczył francuski szkoleniowiec stołecznego zespołu Rudi Garcia.

Spokój starał się zachować opiekun "Juve" Massimiliano Allegri. "Wiem, że takiej drużynie, jak my nie przystoi rozpoczynać sezon od dwóch porażek, ale to część futbolu. Nie zamierzamy płakać. Wiemy, czego nam brakuje, wiemy, co musimy poprawić i myślę, że już po przerwie na mecze reprezentacji pokażemy inne oblicze" - wyjaśnił trener mistrza Włoch.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama