Rada miejska Oksfordu robi wszystko, by zachować słynny jarmark bożonarodzeniowy

Nicole Rahimi, założycielka corocznego Oxford Christmas Market, wyraziła zaniepokojenie bezpieczeństwem imprezy i zmniejszeniem jej rozmiaru na skutek pojawienia się w okolicy ścieżek rowerowych. W efekcie oznajmiła ona, że rezygnuje z organizacji słynnej corocznej imprezy.

Impreza zwykle odbywa się w grudniu na niedawno zamkniętej dla ruchu samochodowego Broad Street. W okolicy ustawianych jest ponad 60 straganów, pojawia się także platforma do występów. Pojawienie się ścieżki rowerowej oznacza, że miejsce organizacji eventu zostanie podzielone na pół - i znacznie zmniejszy liczbę straganów.

"Oxford Christmas Market przyciąga ludzi w każdym wieku, o różnych umiejętnościach motorycznych. Widzę starszych ludzi próbujących dostać się z jednej części jarmarku na drugą i obawiam się o ich bezpieczeństwo. To po prostu odpowiedzialność, której nie mogą na siebie wziąć. Nie chcę, aby doszło do wypadku, gdy jestem za wszystko odpowiedzialna" - przekazała Nicole Rahimi.

"Jestem dumna z tego, że od 14 lat organizuję Oxford Christmas Market. Zmniejszenie jego skali, aby zwiększyć bezpieczeństwo doprowadzi do wielu rozczarowań. Chodzi o całą reputację miasta, a także moją, jako organizatora. Mniej straganów to mniejsze zyski, a ponoszone przeze mnie wydatki są duże" - dodała.

Władze miasta nie chcą jednak utracić imprezy i zapowiedziały już, że rozpoczęły rozmowy z alternatywnym organizatorem. 

"Broad Street to ważna dla rowerzystów trasa łącząca wschód z zachodem. Nicole Rahimi miała ponad 12 miesięcy, aby przygotować się do tej zmiany. Nadal prowadziliśmy z nią rozmowy, ponieważ była preferowanym przez nas organizatorem. Chcemy jednak jak najszybciej rozpocząć planowanie jarmarku" - przekazała Susan Brown, przewodnicząca rady miejskiej Oksfordu.