Protest przy rzymskiej Fontannie di Trevi: "NIE dla cappuccino do spaghetti!"
Inne hasło na transparencie trzymanym przez aktywistów to "Dość ze śmietaną do carbonary". Jej dodawanie do makaronu z jajkami, serem i boczkiem także uważają oni za "bluźnierstwo".
"Kurczak do makaronu to przestępstwo we Włoszech" - to kolejne hasło uczestników protestu wymierzonego w złe nawyki zagranicznych turystów.
Nie do wybaczenia jest według nich również to, że cudzoziemcy zamawiają cappuccino przez cały dzień i do posiłków, podczas gdy zgodnie z włoską tradycją taką kawę ze spienionym mlekiem pije się tylko do południa.
Inicjatywa to kolejny etap swoistego buntu rzymskich restauratorów, którzy odmawiają łamania włoskich zwyczajów kulinarnych na życzenie klientów i nie podają im cappuccino do obiadu czy po kolacji.
Jedna z inicjatorek protestu zaznaczyła: "Mieszkam w Nowym Jorku i codziennie widzę różne dziwne warianty włoskiej kuchni. Nie zgodzę się na to, by dochodziło do tego także we Włoszech".
Czytaj więcej:
Włochy: Minister rolnictwa chce zdyscyplinować włoskie restauracje na świecie
Sondaż: Włosi o największych grzechach wobec włoskiej kuchni
Srovid- pamiętamy ;)
Potrafiłabym zrozumieć inicjatywę Włochów w sprawie kawy jeśli np w kawiarniach dla turystów byłyby umieszczone notatki, że w danym miejscu kawa jest serwowana ścisle według włoskich zwyczajów . To jestem w stanie zrozumieć , że gdzieś panują takie a nie inne zwyczaje. Ale wyśmiewanie z zwyczajów innych kultur, bo są niezgodne z moimi ? I wkurzanie się na innych, że mają inne zwyczaje ? To już absurd .
Jeśli nie chcą serwować cappuccino po 12tej czy latte to zwyczajnie powinni wystawić tego typu informacje a nie zmuszać innych do swoich zwyczajów .
Nie miales to sie nie wypowiadaj oszolomie
Protestują że sami tą kawę podają turystom?
Hahaha dobre.
Jeśli by knajpa nie serwowała po 12 godzinie to by nikt nie zamawiał. W MC syfie każdy kto chodzi to wie do której serwują śniadania i popołudniu już nikt nie zamawia bo nie dostanie.
Najprostszy przykład ale tu chodzi o pazerność knajp a nie tradycje. Prosta zasada jest kupujący to i jest sprzedający.
Uważam że protestujący powinni otrzymać wysokie mandaty za utrudnianie (zatruwanie) zwiedzania turystom bo problem stworzyły knajpy nie turyści.
Płacisz żeby oglądać zabytki a nie małpy z transparentami.